Umiejętność występowania to cecha pożądana przez coraz więcej ludzi na świecie. Nie ma się co dziwić, bo przecież każdemu w życiu nieraz zdarzyło się zaprezentować jakiś temat przed mniejszą bądź większą publicznością. Naszym celem nie jest jednak tylko przekazanie jakichś informacji czy wiedzy, ale także spowodowanie, że inni będą chcieli nas słuchać.
Młodość jest w modzie. Młody znaczy atrakcyjny. I czy zgadzasz się z tym czy też nie, media wykreowały właśnie taki model piękna. Ma to przełożenie na zarobek chirurgów plastycznych i lekarzy medycyny estetycznej. Wszyscy chcą być piękni i wiecznie młodzi. Skąd ta pogoń? Czy rzeczywiście atrakcyjny wygląd ma tak duży wpływ na nasze życie? Otóż okazuje się, że… tak.
Pomyśl, ile razy straciłeś jakąś okazję tylko dlatego, że się bałeś? Bałeś się odrzucenia, chociaż nie miałeś pojęcia kto Cię będzie oceniał. Bałeś się porażki, chociaż nic nie wskazywało na to, że ta porażka nastąpi. Pojawiła się w Twojej głowie całkiem nagle i tak Tobą zawładnęła, że z obawy o jej spełnienie porzucałeś swoje mniejsze i większe marzenia. Rezygnowałeś z szans na lepsze życie, bo nie wiedziałeś co Cię czeka i wolałeś pozostać w może gorszym, ale pewnym i bezpiecznym środowisku. Ile razy zabrakło Ci… pewności siebie? Bo to właśnie pewność własnej wartości i ocena samego siebie odpowiada za wiele rzeczy, które dzieją się – bądź też nie – w Twoim codziennym życiu. A gdyby tak zmienić swój sposób myślenia i przestawić się na tryb: „mogę wszystko”?
Naturalny uśmiech to najlepsza rzecz jaką możesz komuś podarować i która zupełnie nic Cię nie kosztuje, tak finansowo jak i psychicznie. Pomyślisz pewnie: „ale oczywiście, że kosztuje, bo kiedy nie mam ochoty się uśmiechać, to nie będę się uśmiechać i tracić na to energii”. Błąd. Badania bowiem dowiodły, że z początku wymuszony, sztuczny uśmiech, zaczyna po pewnym czasie przekształcać się w ten naturalny i wchodzi Ci w nawyk. Wspaniale byłoby posiadać nawyk uśmiechania się, prawda? Tym bardziej, że nasze radosne sygnały mają bezpośredni wpływ na to, jak inni nas postrzegają i czy dobrze się czują w naszym towarzystwie.
„Nie chodzi o to co powiedziałeś, ale jak wyglądałeś kiedy to mówiłeś”. Brzmi okropnie, prawda? Jakkolwiek by to nie brzmiało, badania potwierdzają taki stan rzeczy. Zasadniczo przyjmuje się, że ok. 65% komunikacji (jest kilka źródeł, które określają tę wielkość w granicach 60-80%) odbywa się na poziomie niewerbalnym. Zatem na to co mówimy pozostaje jedyne 35% uwagi. Nie inaczej jest w trakcie spotkań biznesowych. To jak wyglądasz i jak się zachowujesz ma niebagatelny wpływ na decyzje Twojego potencjalnego partnera biznesowego czy przełożonego. Bowiem większość z nas podejmuje decyzje nie na podstawie tego co słyszy, ale tego co widzi.
Ciało człowieka nieustannie wysyła sygnały. Sygnały świadome bądź takie, o których jego nadawca nie ma pojęcia lub też w danej chwili nie myśli. Sygnały te, które odbierane są przez otoczenie wpływają nie tylko ocenę naszej osoby, ale także na tzw. pierwsze wrażenie. Dlatego istotne jest, aby nie zamykać się podświadomie i dać się poznać innym ludziom. Innymi słowy wyrazić chęć czy zasygnalizować swoją postawą taki zamiar.
