Tag: podróże

PRZEGLĄD ROKU, CZYLI 16 RZECZY, KTÓRE UDAŁO MI SIĘ ZROBIĆ W 2016 ROKU

Pomimo, że mamy już drugi tydzień stycznia, absolutnie nie chciałam rezygnować z tego artykułu i dzisiaj, nie oszukując Was, po kilku już próbach, siedzę wygodnie w swoim ulubionym fotelu z kocykiem na nogach i kalendarzem w dłoni (brakuje mi tylko kota na kolanach), biorę się za przegląd 2016 roku, który był dla mnie wyjątkowo dobry. I z pewnością wielu rzeczy w tym momencie jeszcze nie pamiętam, jednak już czuję, że to był szczególnie ważny dla mnie czas, bo wiem, że w końcu postawiłam na siebie i zaangażowałam się w swoje marzenia i cele, w taki sposób, w jaki powinnam to zrobić od dawna. Nie przeciągając tego i tak długiego wstępu, zacznijmy to podsumowanie roku.

Przepis na długowieczność według Sardyńczyków, czyli jak żyć długo i zdrowo

Przy okazji odwiedzenia Sardynii, dowiedziałam się, że zajmuje ona zaszczytne miejsce wśród pięciu krajów należących do Niebieskich Stref (Blue Zones) rozmieszczonych na czterech kontynentach. Niebieskie Strefy to wyjątkowe miejsca, gdzie ludzie żyją nieprzeciętnie długo. I nie chodzi tutaj tylko o długość życia, ale też, o jakość. Bo cieszyć się jasnością umysłu, sprawnością fizyczną i ogólnym zdrowiem w wieku stu i nawet ponad stu lat, musisz przyznać, jest czymś wyjątkowym.

5 rzeczy, których warto spróbować w Tajlandii

To moja druga podróż do Królestwa Tajlandii. Pierwszą odbyłam trzy lata temu i już wtedy przeczuwałam, że nie ostatnią. Tajlandia zaskakuje ogromem barw, różnorodnością krajobrazów, smaków, zapachów. Przedstawia również nieco inny od naszego świat. Świat, w którym na wzór Wielkiej Brytanii czy Australii obowiązuje ruch lewostronny, a najważniejszą osobą, w każdym tego słowa znaczeniu, jest panujący od 1946 roku król Tajlandii, którego portret znajdziesz na ścianie każdego szanującego się lokalu.

Detoks internetowy i kontakt z przyrodą – 9 wspaniałych korzyści dla Ciebie

Ostatnio nie było mnie tu trochę i to nie bez powodu. Przede mną wiele zmian. Dużo dzieje się obecnie w moim życiu, a ja potrzebowałam zrestartować umysł i ciało. W tym celu postanowiłam zapomnieć o istnieniu internetu (ograniczyłam sprawdzanie skrzynki mailowej do jednego razu dziennie i odpisywanie na najważniejsze wiadomości, oraz byłam dostępna pod telefonem) i wybrać się w miejsce, które pozwoli mi się wyciszyć, ukoi moje stresy i naładuje nową, pozytywną energią.

Czego nauczyły mnie Indie? Część II

Indie zaskakiwały mnie wielokrotnie. To, co wydawało mi się przesadzone lub nietypowe, okazywało się dla mieszkańców zupełnie normalne, a to co dla mnie było codziennością, dla mieszkańców Indii stanowiło coś wyjątkowego. Co w takiej sytuacji robię? Obserwuję, doświadczam, uczę się na tyle, na ile tylko mogę. A dzisiaj przedstawiam Wam kolejne „indyjskie nauki”, które wyniosłam z ponad miesięcznego pobytu w Rishikesh.

Czego nauczyły mnie Indie? Część I

Jestem! To pierwsze słowo, które nasuwa mi się kiedy piszę ten artykuł. Świeżo po powrocie z ponad miesięcznej wyprawy do Indii, chce podzielić się z Wami moimi wrażeniami z tego jakże oryginalnego i ciekawego kraju. To nie był najłatwiejszy miesiąc. Mogłabym nawet zaryzykować i napisać, że był to jeden z najtrudniejszych okresów w moim życiu. Nie byłam na to wszystko gotowa. Zetknięcie z zupełnie odmienną kulturą, oderwanie od rodziny i przyjaciół, choroba, niezrozumienie, bezsilność. Do tego dużo nauki, pracy, praktyki. Ale jeszcze nie to było najtrudniejsze. Najtrudniejsze było skonfrontowanie moich wyobrażeń z tym, co naprawdę mnie spotkało. Jedno jest pewne: wracam silniejsza i jestem gotowa na więcej!