Wiele razy słyszę od moich znajomych i ludzi, z którymi dane mi było pracować: „Masz niesamowitą pracę! Wymarzoną! Nie dość, że lekką i przyjemną, to jeszcze robisz dokładnie to, co lubisz! Robisz sobie swoją jogę, a ludzie Ci jeszcze za to płacą. Nie dziwię się, że zawsze masz tyle energii”. Zazwyczaj w takich momentach uśmiecham się i nic nie odpowiadam. Pomimo, że rzeczywiście robię coś, co kocham, to tak zwane „za sceną”, z którego większość nie zdaje sobie sprawy skrywa kilka niedoskonałości, z którymi my, nauczyciele jogi, musimy się zmierzyć.
Minął rok, od kiedy wybrałam się w moją podróż życia – do Indii, aby uczyć się u źródeł – filozofii jogi i ajurwedy. Przez ten czas nie próżnowałam i odbyłam wiele lekcji – nie tylko z bycia nauczycielem, ale też i chyba przede wszystkim, studentem. Dzisiaj jednak chciałabym podzielić się z Wami moimi przemyśleniami i wnioskami po ponad rocznej przygodzie bycia nauczycielem jogi.
Jeśli joga jest Twoją pasją, możesz pomyśleć sobie: „O czym ona mówi? Jakie wady”? Ale jak w każdym zawodzie także i tutaj można znaleźć plusy i minusy. Jeśli joga nie jest Twoją pasją, ale chodzisz czasem na takie zajęcia, możesz pomyśleć: „Mój nauczyciel jest zawsze uśmiechnięty, wesoły i pełny energii. Dla niego to jest idealna praca! Bez wad!”. Cóż, pomyśl czy chciałbyś uczestniczyć w zajęciach u kogoś, kto przychodzi na nie w pochmurnym nastroju, prowadzi od niechcenia, zerkając co chwilę na zegarek? Podejrzewam, że mogłaby to być Twoja ostatnia praktyka u tego instruktora, prawda?
Jesteśmy tylko ludźmi. Ja również czasem miewam gorsze dni, i uważam, że mam do tego pełne prawo. Jednak idąc na zajęcia muszę wszystkie swoje stresy i zmartwienia zostawić w domu bądź gdziekolwiek indziej, ale na pewno nie mogę ich zabrać ze sobą. Ze sobą zabieram natomiast matę i dobre nastawienie. Wiem, że pragnę być profesjonalistą – nie ważne czy jestem zmęczona, czy miałam ciężki dzień.
Dlatego jeśli zastanawiasz się czy ta droga jest dla Ciebie, być może moje poniższe refleksje pomogą Ci dokonać dobrego wyboru. Tym czasem, aby zakończyć ten artykuł szczęśliwie i pozytywnie zacznę najpierw od wad, aby po chwili przejść do omawiania tego, co najbardziej podoba mi się w byciu nauczycielem jogi.
Subiektywne wady bycia nauczycielem jogi:
GODZINY PRACY
Ludzie, czy Twoi studenci, dostępni są najczęściej: wczesnymi rankami, późnymi popołudniami/wieczorami (po pracy) oraz weekendami. Do tej pory przyzwyczaiłam się, ze te godziny mam dla siebie, a pracuję głównie w środku dnia, kończąc pracę popołudniem. I jak się okazuje większość ludzi pracuje właśnie w ten sposób, dlatego na dodatkowe zajęcia, takie jak na przykład joga, chcą uczestniczyć albo przed pracą (rzadziej), albo po pracy (częściej).
Dla nauczyciela jogi oznacza to pracę właśnie wtedy, gdy można by się spotkać ze znajomymi/partnerem/rodziną, czyli każdą osobą, która również pracuje w środku dnia, mając wolny czas wieczorami. Ale my wtedy jesteśmy w pracy. Trzeba być na to przygotowanym i pogodzić to z własnym grafikiem.
WYPŁATA
Dlatego bez względu na to, jakiej kwoty byś żądał (i znalazł kogoś, kto jest Ci w stanie tyle zapłacić), nie zrobisz super biznesu na jodze (i chyba nie o to tej pracy chodzi, prawda?). Oczywiście są jogini, znani na cały świat, którym wiedzie się naprawdę dobrze, ale jak wiesz są to pojedyncze osoby. Udając się na trening nauczyciela jogi, nie myśl o jodze jak o biznesie i sposobie na zarobienie extra gotówki. Bo zniechęcisz się szybciej niż myślisz.
CZAS NIEZAWODOWY
Istnieje wiele rzeczy w tym zawodzie, które pochłaniają sporą część Twojego czasu, a których być może jeszcze nie dostrzegasz. Mam na myśli tutaj głównie dwie kwestie: dojazd i przygotowanie. Bez względu na to gdzie pracujesz (a często jest tak, że nauczyciele jogi pracują w różnych miejscach), czy dojeżdżasz do studia czy też do domu studenta, musisz wziąć pod uwagę, że dojazdy zajmują często więcej czasu aniżeli same zajęcia.
A co z przygotowaniem? Zwłaszcza na początku, będziesz chciał mieć plan zajęć. Rozpisane mniej więcej asany, sekwencję czy relaksację. Pamiętam jak bardzo przygotowywałam się do moich pierwszych zajęć jogi dla kobiet w ciąży. Zajęło mi to znacznie więcej czasu, aniżeli przypuszczałam zanim się do nich zabrałam. Przeszukiwałam internet w poszukiwaniu inspiracji, układałam i na nowo zmieniałam muzykę, która wpasowałaby się w zajęcia. Miałam nawet rozpisane osobno wszystkie sekwencje oraz dokładnie odmierzony czas trwania każdej, aby wyrobić się w ustalonych 75 minutach! Co więcej, uczyłam się wszystkiego na pamięć (!!!), chyba po to, aby na zajęciach stresować się jeszcze bardziej, w obawie, że czegoś zapomnę.
Ale wiesz co, na początku prawie każdy potrzebuje takiej rozpiski i uważam, że nie ma w tym nic złego. Z czasem zaczynasz ufać sobie i słuchać głosu intuicji. A wtedy plany nie będą Ci potrzebne.
JOGA NA LAPTOPIE
Dużo czasu pochłaniają prace niezwiązane z jogą. Mam tutaj szczególnie na myśli media społecznościowe. Jeśli chcesz się rozwijać, jeśli chcesz, aby ludzie Cię znali i dzięki temu przychodzili do Ciebie na zajęcia, musisz zainwestować w media społecznościowe. Zainwestować zwłaszcza swój czas (np. ten, w którym chciałbyś odbyć swoją praktykę). Być może nie zdajesz sobie sprawy (ja nie zdawałam) jak dużo czasu pochłania prowadzenie fanpage’a czy innego konta związanego z Twoją pracą. Być może wydaje Ci się (mnie się tak wydawało), że wrzucenie zdjęcia z opisem zajmuje jakąś minutę. Okazuje się, że jednak trochę więcej. Nawet znacznie więcej.
Dlatego, jeśli widzisz na profilu swojego ulubionego instruktora (czy to jogi czy jakiejkolwiek innej osoby którą lubisz), opis, zdjęcie lub film, które Ci się spodobały, okaż mu swoje wsparcie, zalajkuj, skomentuj. Daj coś od siebie. On robi to nie dla siebie, ale właśnie dla Ciebie. Aby to Ciebie inspirować, motywować i dodawać otuchy! Moje wpisy i zdjęcia najczęśniej lajkują i komentują najbliżsi, a wiesz dlaczego? Bo widzą jak wiele pracy i serca w to wkładam.
Wracając, jeśli masz w planach zostanie instruktorem jogi (czy nawet instruktorem fitness), uwzględnij ten nadprogramowy czas siedzenia w internecie. Mnie również nie przyszło to łatwo, bo jestem osobą, która absolutnie nie lubi i nie potrafi się promować, a jednak musiałam wyjść ze strefy komfortu i pokazać światu swoją pasję. Utworzyłam konto na Facebooku (mmyoga) oraz na Instagramie, chociaż chciałam i nadal chcę być jak najdalej od internetu. A jednak, zaglądam tam 2-3 razy dziennie, aby sprawdzić nowe wiadomości czy opublikować nowy post. Nie da się od tego uciec. Nie jest to oczywiście coś, co postrzegam jako ogromną wadę, ale warto mieć to na uwadze.
PRACA A PRAKTYKA
Zanim zaczęłam nauczać jogi, byłam przekonana i niezwykle podekscytowana faktem, że cały dzień będę praktykować jogę! Pomyślałam, że to wspaniałe, bo kocham to robić! Ale… okazało się to straszną nieprawdą.
Tak naprawdę, będąc nauczycielem jogi praktykujesz mniej, aniżeli nim zostałeś. Dlaczego? Bo po pierwsze, praktyka własna ma zupełnie inną wartość od tej, kiedy praktykujesz z innymi. I od razu wysuwa się tutaj po drugie, bo tak naprawdę nauczając jogi, pokazujesz pewne pozycje, wyjaśniasz na co zwrócić uwagę, albo po jednym oddechu podchodzisz do danej osoby, aby ją skorygować. Nie ma to dużo wspólnego z własną praktyką, kiedy jesteś całkowicie skupiony na oddechu i trwaniu w pozycji.
Plusy i minusy bycia nauczycielem jogi
SAMODYSCYPLINA
Trzeba mocniej o siebie zadbać, bo przykładowo: jak zachorujesz – nie będziesz mógł prowadzić zajęć; a jeśli nie możesz prowadzić zajęć, nie zarabiasz. Jest to plus i minus, bo plus: masz motywację, aby zdrowo się odżywiać i uważać na siebie, ale minus: bo czasem wypadki się zdarzają i jeśli nawet się przeziębisz, nie będzie raczej wskazane roznoszenie bakterii i wirusów wśród uczestników Twoich zajęć.
SZEF WSZYSTKICH SZEFÓW
Jednak ma to swoje minusy, bo musisz być nie tylko nauczycielem jogi, ale też: przedsiębiorcą, marketingowcem, asystentką nauczyciela, recepcjonistką, pracownikiem działu PR, czy managerem. Uff sporo tego.
Ponadto musisz liczyć się z tym, że jak w każdym wolnym zawodzie, nie masz stałych godzin pracy i zagwarantowanego wynagrodzenia. Jak w każdym wolnym zawodzie, także i tutaj istnieją miesiące gdzie nie możesz oderwać się od pracy, ale są też takie, że ledwo wiążesz koniec z końcem.
Musisz liczyć się z tym, że w każdym momencie może ktoś do Ciebie zadzwonić i odwołać zajęcia. Mnie również takie coś się przytrafiło. Pewnego razu jadąc na prywatne zajęcia do domu mojego studenta, dostałam telefon dokładnie w momencie, gdy podjeżdżałam pod jego mieszkanie. Wyjaśnił, że musiał zostać dłużej w pracy i nie miał jak mnie wcześniej o tym poinformować. Takie rzeczy się zdarzają, a my musimy się z tym liczyć.
NIEPEWNOŚĆ
W którymś momencie, a już na pewno na początku przygody z nauczaniem jogi, pojawia się mniejsze bądź większe uczucie, że:
- nie wiesz wystarczająco dużo,
- nie uczysz wystarczająco dobrze,
- Twoja sekwencja nie jest wystarczająco kreatywna,
- instrukcje nie są wystarczająco zrozumiałe itd.
Nie jestem przekonana czy należy to zaliczyć do wad czy zalet, ale chcę abyś wiedział, że te wszystkie niepewności są zupełnie NORMALNE.
Jakkolwiek ponuro by to wszystko do tej pory nie brzmiało: nauczyciel jogi to wspaniała praca, którą kocham i za którą jestem wdzięczna każdej osobie, która chce uczestniczyć w moich zajęciach! Przechodzimy do mocnych stron bycia instruktorem jogi!
Subiektywne zalety bycia nauczycielem jogi
STAŁY ROZWÓJ
Jedną z największych zalet bycia nauczycielem jogi jest to, że masz możliwość ciągłego rozwoju. Tak naprawdę cały czas się uczysz. I nie mam tu na myśli tylko wyjazdów czy warsztatów szkoleniowych. Mam na myśli każde zajęcia, które prowadzisz. Z każdych zajęć możesz wynieść coś dla siebie.
Pozycja dziecka to bezpieczna, relaksacyjna i rozluźniająca asana, którą możesz zaproponować w dowolnym momencie, i w której możesz zostać tak długo jak chcesz. W ten sposób chciałam dać sobie czas. Zamknęłam na moment oczy, wzięłam kilka głębokich wdechów i wydechów, powiedziałam, że mogę poprowadzić te zajęcia w spokoju, nawet jeśli nie pamiętam tego, co wcześniej sobie zaplanowałam. Po chwili byłam już na tyle opanowana i spokojna, że kompletnie zapomniałam o sztywnym programie, aby zająć się tym, co podpowiada mi ciało i serce. To były jedne z moich najlepszych zajęć. Od tamtej pory ufam sobie na tyle, że nie muszę już przygotowywać dokładnych rozpisek. A to wspaniałe móc wierzyć w siebie.
KREATYWNOŚĆ
Praca instruktora jogi z pewnością pozwala na bycie kreatywnym. Jest to jedna z tych rzeczy, dzięki którym realizuję swoje twórcze powołanie. Joga to moja mała sztuka, zwłaszcza, że prowadzę głównie zajęcia Vinjasy Jogi, czyli płynnych przejść pomiędzy pozycjami, wręcz nakładającymi się na siebie.
Mogę codziennie układać nową sekwencję następujących po sobie pozycji, zmieniać dynamikę i ilość oddechów pozostania w asanie, dołączać do zajęć muzykę oraz przeróżne znane mi formy relaksacji czy medytacji. Mogę naprawdę uruchomić swoją kreatywność! Tą samą, którą próbowałam wyrazić w skrycie pisanych wierszach czy rysunkach w szkolnym zeszycie. To wspaniale móc odnaleźć coś, co Cię inspiruję i co daje inspirację innym.
INSPIRACJA
Z pewnością jako nauczyciel jogi masz tę możliwość, aby inspirować ludzi, którzy do Ciebie przychodzą. Kiedy oglądam jakieś inspirujące przemówienie lub przeczytam niezwykły tekst, który szczęśliwie wpłynął na mnie, od razu mam ochotę podzielić się tym z innymi. Bo dlaczego miałabym zachować to tylko dla siebie?
Czasem dzielę się tymi rzeczami tutaj z Wami, na blogu (np. w 9 cytatów motywacyjnych, które zmieniły moje życie). Ale to zupełnie co innego napisać i opublikować tekst nie widząc reakcji, a zupełnie co innego podzielić się tym z żywą istotą stojącą tuż przed Tobą i widzieć jej uśmiech czy błysk w oku.
RÓŻNORODNOŚĆ
Pomimo, że jestem domatorką, lubię różnorodność. Lubię jak coś dzieje się w moim życiu, a ja nie do końca wiem, co zdarzy się za tydzień. Pracując jako nauczyciel jogi, każdy dzień czy tydzień wygląda inaczej. Pracujesz w różnych miejscach, z różnymi ludźmi, prowadzisz różne zajęcia. Poznajesz nowe osoby, te osoby są z przeróżnych środowisk, mają rozmaite zainteresowania i dla każdego joga znaczy coś innego.
To niesamowite jak bardzo intencja praktykowania jogi, różni się u każdej osoby, która chce z Tobą pracować. To naprawdę ciekawe i niezwykle pouczające doświadczenia.
Napisałam ten artykuł dokładnie po roku od momentu ukończenia kursu trenerskiego. Zdaję sobie sprawę, że mogłam pominąć w nim niezwykle istotne kwestie, dlatego jeśli takie przychodzą Ci na myśl, koniecznie daj znać w komentarzach poniżej! Z drugiej strony jestem bardzo ciekawa jakie będą moje przemyślenia za rok, dwa czy trzy lata. Na samą myśl o tym już się uśmiecham, bo wiem, że będzie tego więcej i więcej!
Kończąc, bo i tak się rozpisałam, mam nadzieję, że artykuł przybliżył Ci nieco pasję, która obecnie pochłania większość mojego czasu i dzięki temu, drogi czytelniku, wybaczysz mi, że artykuły na blogu pojawiają się znacznie rzadziej niż kiedyś. Jakkolwiek niewiarygodnie by to nie brzmiało, stała praca etatowa pochłania znacznie mniej czasu od bycia nauczycielem jogi!
PS Wszystkie zdjęcia umieszczone powyżej zostały zrobione przez niezywkle utalentowaną Justynę Zamarę (JustynaZamara.com).
Podobne wpisy
-
Jak być pewnym siebie w każdej sytuacji?
-
Jesteś wystarczająco dobry, czyli 8 praktyk, które pomogły mi wyjść do ludzi i nabrać pewności siebie
-
JAK POKOCHAĆ SIEBIE I STAĆ SIĘ SWOIM NAJLEPSZYM PRZYJACIELEM
jak ze wszystkim… ludziom się wydaje, że ludzie robiący to co kochaja i odnoszący sukcesy tak naprawdę spoczywają na laurach i wszystko samo do nich przychodzi. Nikt nie rozumie, że człowiek ma dużo obowiązków, że jest czasem zmeczony czy ma zły dzień… 'bo przeciez gdybys była na moim miejscu to dopiero byś zobaczyła jak to jest…’ :D
swoją drogą – nie wiedziałam, że jesteś na instagramie Gosiu! :)
Doskonały artykuł,zgadzam się z Twoimi przemyśleniami:)To Twój pierwszy
wpis na jaki trafiłam, an pewno będę śledzić pozostałe.Trzymam kciuki za
Ciebie:)
Dziękuję Kamilo, właśnie jestem w trakcie tworzenia następnego wpisu ;)
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo szczegółowy, szczery artykuł. Widać, że kosztował Cię dużo zaangażowania – super Gosia! Czytałam z przyjemnością :) Można odnieść te treści do wielu podobnych zawodów trenerskich, cenna wiedza dla początkujących w tej praktyce.
Pozdrawiam ciepło i do zobaczenia na YT! :D :*