Przypomnij sobie swoje najwspanialsze chwile z życia. Te, które wywołują w Tobie najsilniejsze emocje – przeżyłeś je sam, czy z ważnymi dla Ciebie osobami? W większości są to wydarzenia, w których uczestniczyły inne osoby. Te osoby mają niesłychaną moc budowania wspierającego środowiska oraz wykształcenia pozytywnego nastawienia do życia. To, z kolei przekłada się na mniejszy stres, a co za tym idzie lepsze zdrowie – tak psychiczne jak i fizyczne.
Koniec roku szkolnego nie zapowiadał niczego nadzwyczajnego, a jednak Adam czuł, że mogą to być niezapomniane miesiące jego życia. W końcu będzie miał wystarczająco czasu, aby zaangażować się w swojego wirtualnego zawodnika i pobić dotychczasowy rekord. Rekord dojścia do poziomu, który wszystkim jego znajomym zajmował średnio 6 miesięcy, a on miał plan, że zrobi to w niecałe 3 miesiące. Wyobrażał sobie miny swoich kolegów, kiedy im o tym powie. Szybko zabrał się do swojego planu i równie szybko gra pochłonęła go na dobre. Ten czas minął w jego życiu jak jeden tydzień. Nadszedł pierwszy dzień szkoły. Wychodząc tego dnia z domu bardziej starannie niż zwykle dobrał koszulę i spodnie, wypastował buty i ruszył niezwykle pewnym krokiem w stronę uczelni. Nie mógł się doczekać aż powie co mu się udało! Nie mógł dłużej czekać…
Wykrzyczał z siebie w końcu to, na co czekał tyle czasu! Rzeczywiście znajomi byli pod wrażeniem, niektórzy nie dowierzali i żądali dowodów. Adam był na taką okoliczność przygotowany, więc pokazał dumnie punktacje gry. Rozmowa na temat jego wyczynów toczyła się jeszcze przez chwilę. Następnie Adam zorientował się, że nie wie w zasadzie o czym mówią jego koledzy. Zapytał więc, jednakże oni byli tak pochłonięci i rozbawieni własnymi opowieściami, że nawet go nie usłyszeli. Adam słuchał kolejno: „pamiętasz jak byliśmy na tych łodziach?”, „to było niesamowite, kiedy całą noc spędziliśmy na ławce rozmawiając i obserwując gwiazdy”, „nigdy nie zapomnę tego dnia, w którym przyjechałeś po mnie o 6 rano i…”.
Jego znajomi spędzali świetnie czas, bawiąc się i spotykając, w czasie, gdy Adam bił rekordy. Z czasem jego entuzjazm zaczął przekształcać się w tęsknotę za bohaterem z komputera. Czuł żal, smutek i rozgoryczenie w stosunku do swojej postawy. Czuł się źle, miał ochotę uciec stamtąd i wrócić do świata, w którym spędził ostatnie 3 miesiące. Zauważył jednak jak ważna lekcja właśnie się dla niego odbywa. Zrozumiał, że nie chodzi w życiu o rekordy, którymi nie masz się z kim podzielić. Chodzi o bicie rekordów, ale z ludźmi, nawet jeśli miałaby to być najdziwniejsza rzecz na świecie!
W obecnym, dość mocno nastawionym na jednostkę świecie, nie trudno o takie sytuacje. Przyjaciół zdobywamy głównie w internecie i nie ma w tym nic złego, o ile potrafimy przenieść te znajomości do świata rzeczywistego. Wirtualne relacje nie są w stanie bowiem zapewnić nam tych wszystkich korzyści, które zapewniają nam bliskie kontakty w świecie realnym. Przyjaźń, która zakiełkowała w Twoim sercu, zwiędnie po pewnym czasie, jeśli nie będziesz o nią dbał i poświęcał jej swojego czasu.
Ciekawym jest fakt, że bliskie relacje z innymi działają wręcz jak najlepsze lekarstwo. Wyobraź sobie, że brak przyjaciół może być bardziej szkodliwy dla Twojego zdrowia, aniżeli palenie papierosów! Badania, które prowadzono przez ponad 20 lat pokazały, że palenie tytoniu zwiększa ryzyko przedwczesnej śmierci o 1,6%, tymczasem izolacja towarzyska o 2,0%. Nie namawiam Cię oczywiście do palenia papierosów, ale budowania prawdziwych i silnych więzi, w których nie brakuje zaufania i wspólnego zrozumienia.
Przede wszystkim poprzez wzajemne relacje możemy się wiele nauczyć. Zauważ, że nasz bohater Adam, nie zrozumiałby tej lekcji, gdyby w ogóle nie wyszedł z domu i nie spotkał się z kolegami. Relacje uczą Cię zatem postrzegania rzeczywistości niekoniecznie w znany Ci dotąd sposób. Poprzez rozmowy stajemy się bardziej kreatywni, zyskujemy naturalną siłę do rozwoju, a głębokie relacje społeczne wpływają pozytywnie na nasze samopoczucie.
John Cacioppo, który prowadził badania nad jakością relacji i ich wpływem na działanie systemu immunologicznego doszedł do interesujących wyników. Poddał badaniu studentów mieszkających w jednym pokoju domu akademickiego i sprawdzał jak ich układ odpornościowy zareaguje na to, czy osoby dzielące pokój, darzą się sympatią lub też odwrotnie – nie przepadają za sobą. Jak się możecie domyślać, osoby, które niespecjalnie się lubiły częściej chorowały i odwiedzały lekarzy. To kolejny dowód na to, że nieważne jak wielkie grono ludzi Cię otacza, ale jaka jest jakość więzi, które Was łączą.
Spójrz na swoje relacje i zobacz co się w nich dzieje. Czy są wartościowe i pełne empatii, czy też odwrotnie – nieprzyjazne i szkodliwe? Czy są pełne zrozumienia, wdzięczności, szacunku i wzajemnego wsparcia czy też wrogości, niechęci, zazdrości i zakłamania? Co możesz w nich zmienić, aby były takie, jak tego chcesz? Zastanów się, jakimi cechami powinien charakteryzować się Twój przyjaciel i… sam taki bądź :). Otwórz się na drugiego człowieka i bądź całym sobą. Zobacz, jak bliskie kontakty społeczne potrafią zapewnić poczucie równowagi emocjonalnej, która ma zbawienny wpływ na cały nasz organizm.
Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem.
Albert Camus
Podobne wpisy
-
Przyjaźń na odległość? Jak mieć dobre relacje z osobą, która jest daleko?
-
Jedna prosta zasada, która wzbogaci Ciebie i Twoje relacje
-
Dlaczego w dzisiejszych czasach „nie wypada” okazywać słabości i jak to wpływa na nasze zdrowie?
No cóż Gosiu – piękny artykuł. Właśnie w podobny sposób patrzę na ludzi. W firmie stawiam na to samo – normalne, przyjacielskie relacje i zrozumienie, być może to właśnie to podejście buduje dość szybko firmę, i łączy ją z klientami.
Co mogę powiedzieć – to działa, i każdemu polecam, szczerość, sympatię, i normalne relacje – tego nie da się przedawkować, no i – to nie boli .
Dzięki Adrian.
Masz rację, budowanie szczerych i przyjacielskich relacji w pracy to tak naprawdę fundament zaufania i rozwoju firmy. Na wzajemnych doświadczeniach opiera się przecież wszystko. A nawet gdyby bolało – warto podjąć wyzwanie ;)
Hmmmm, nie traktuję tego jak wyzwania ;-) Jeśli chodzi o relację i styl życia, w którym „dosłownie kocham wszystkich ludzi”, można powiedzieć, że to taka sama używka jak narkotyki, czy pieniądze – uzależnia. Jeśli już człowiek zacznie emanować szczęściem – ono zawsze szybko do niego wróci ;-)