Pomyśl, ile razy straciłeś jakąś okazję tylko dlatego, że się bałeś? Bałeś się odrzucenia, chociaż nie miałeś pojęcia kto Cię będzie oceniał. Bałeś się porażki, chociaż nic nie wskazywało na to, że ta porażka nastąpi. Pojawiła się w Twojej głowie całkiem nagle, i tak Tobą zawładnęła, że z obawy o jej spełnienie porzucałeś swoje mniejsze i większe marzenia. Rezygnowałeś z szans na lepsze życie, bo nie wiedziałeś co Cię czeka i wolałeś pozostać w może gorszym, ale pewnym i bezpiecznym środowisku.
Ile razy zabrakło Ci… pewności siebie? Bo to właśnie pewność własnej wartości i ocena samego siebie odpowiada za wiele rzeczy, które dzieją się – bądź też nie – w Twoim codziennym życiu. A gdyby tak zmienić swój sposób myślenia i przestawić się na tryb: „mogę wszystko”?
Pamiętasz jak będąc dzieckiem nie myślałeś o konsekwencjach swoich czynów, tylko robiłeś coś, bo czułeś, że tego chcesz? Nie bałeś się podejść do swoich rówieśników w piaskownicy i bawić się razem z nimi? Dlaczego teraz, jako dorosły, obawiasz się rzeczy, których bać się w zasadzie nie powinieneś?
Chcę dzisiaj pokazać Ci, że możesz odzyskać tę beztroskość i pewność siebie, które towarzyszyły Ci w bardzo młodym okresie Twojego życia. Pewność siebie, którą utraciłeś, bo uwierzyłeś w pewne schematy.
Pewność siebie to poczucie własnej godności i wartości
Dlaczego? Ponieważ kiedy znasz swoją wartość nie boisz się nowych wyzwań i chętnie podejmujesz działania. Wiesz kim jesteś, akceptujesz siebie i dobrze się ze sobą czujesz.
Pewność siebie to odwrotność lęku. Bo w zasadzie czego się obawiasz idąc na rozmowę kwalifikacyjną bądź spotkanie z nieznajomym? Tego, czego nie wiesz. Nie wiesz czego możesz się spodziewać, a prawie wszystkie nasze lęki związane są z zamartwianiem się: „a co będzie jeśli..?”.
Zamiast tego przestaw się na myślenie: „idę zdobywać nowe doświadczenia!”, „cieszę się, że taka okazja właśnie mnie się przytrafiła”, „jestem podekscytowany i ciekawy co się dzisiaj wydarzy”, „nie mogę się doczekać!”. W ten sposób pozbędziesz się części lęków związanych z niewiadomą przyszłością.
Ponadto powinieneś budować swoją samoocenę. To bardzo ważne, bo od Twojego myślenia o sobie zależy, jak inni będą Cię postrzegać. Kto zna Cię lepiej niż Ty sam? Jeśli będziesz myślał: „jestem beznadziejny”, „do niczego się nie nadaję”, „nie potrafię niczego zrobić dobrze” to takie właśnie informacje będziesz przekazywał na zewnątrz. Ludzie w końcu Ci uwierzą, że rzeczywiście na niewiele Cię stać. Chcesz tego? Jeśli czytasz ten artykuł, domyślam się, że nie, dlatego pora na zmianę myślenia o sobie!
Na blogu możesz już przeczytać artykuł o akceptacji samego siebie i o tym jak przestać porównywać się do innych: Od płytkich porównań do głębokiej samoakceptacji.
Ćwiczenia dla Ciebie
Weź kartkę i wypisz wszystko czym możesz się pochwalić. Wszystko, absolutnie wszystko z czego, choć troszkę jesteś dumny. Uczysz się języka obcego? Świetnie, to znaczy, że jesteś ambitny! Jesteś dobrym kierowcą? Zapisz to! Masz wyczucie do dzieci, które uwielbiają z Tobą przebywać? Pochwal się tym!
Kiedy sporządzisz listę rzeczy, którymi możesz się pochwalić, wstań, wyprostuj się i powiedz głośno wszystko co tylko przyjdzie Ci na myśl. Poczuj jaki jesteś wspaniały mówiąc o sobie w samych superlatywach. Czujesz, że możesz więcej?
A teraz pomyśl o kilku rzeczach, których się z jakiegoś powodu obawiasz. Jak się z nimi czujesz? Chciałbyś myśląc o nich odczuwać ulgę bądź choćby obojętność? Jest na to rada! Po prostu… zrób to! Zrób coś, na myśl o czym Twoje serce zaczyna mocniej bić. W ten sposób pokonasz swoje bariery i zauważysz, że tak naprawdę wcale nie było tak źle! Zacznij od czegoś prostego, stopniowo dochodząc do coraz bardziej wymagających rzeczy.
Boisz się podejść do nieznajomej osoby? Niech Twoim zadaniem zatem będzie podejście do przypadkowo spotkanej osoby i zagadanie o cokolwiek. O godzinę, o drogę, o coś, co dzieje się w okolicy. Możesz także zapytać gdzie kupiła daną rzecz, bo bardzo Ci się podoba. Niech to będzie cokolwiek. Rób to systematycznie, aż zauważysz, że nawet krótka pogawędka z nieznajomym nie sprawia Ci już najmniejszego problemu.
Chodzi bowiem o przekraczanie pewnych granic, dzięki czemu Twój rozwój osobisty idzie do przodu. Artykuł: O istocie poszerzania strefy komfortu znajdziesz na blogu.
Pokaż jak się ze sobą czujesz. Podejdź do lustra i przyjrzyj się swojej postawie. Zaprezentuj kilka uczuć tylko mową ciała. Pokaż, jakbyś wyglądał gdybyś był szczęśliwy, smutny, pewny siebie. Co Twoje ciało ukazywałoby gdybyś właśnie dostał wymarzoną pracę, wygrał milion w totolotka, a co gdybyś przed momentem stracił zaufanie najukochańszej osoby? Widzisz jak bardzo różnią się te stany? Wykorzystaj tę wiedzę.
Za każdym razem kiedy czujesz się przygnębiony czy słaby, przypomnij sobie sytuację, w której byłeś z siebie wyjątkowo dumny. Wyprostuj się, oddychaj spokojnie i niech na Twojej twarzy pojawi się uśmiech. Poczuj się jak gwiazda, jak prezydent, jak naukowiec, jak ktoś bardzo wyjątkowy! Bo jesteś wyjątkowy.
Nasza postawa ciała odgrywa niebagatelną rolę w naszym samopoczuciu. O tym jak w dwie minuty obniżyć poziom stresu i zyskać pewność siebie przeczytasz już na blogu!
I na koniec: pamiętaj, że jesteś tylko człowiekiem. Znasz kogoś kto nie popełnia błędów? Kogoś, kto jest doskonały i taki się urodził? To oczywiście niemożliwe, bo tacy ludzie po prostu nie istnieją! Jeśli masz tendencję do bycia perfekconistą koniecznie zajrzyj do artykułu: Nieosiągalny perfekcjoniz – jak sobie z nim radzić?. Daj sobie prawo do błędów, niepowodzeń i porażek. Zdarzają się każdemu, ale najważniejsze jest: co Ty z tym zrobisz.
Czy załamiesz się i więcej nie będziesz do tego wracał, czy wyciągniesz wnioski i będziesz nadal próbował. Widzisz różnicę pomiędzy jednym a drugim? Jak myślisz, którym sposobem jesteś w stanie osiągnąć swoje cele?
Cele to marzenia, Twoje marzenia. Pamiętaj, że będąc dla siebie najlepszym przyjacielem w magiczny sposób przybliżasz się do ich spełnienia, dlatego kochaj siebie!
Wymagać od ludzi, żeby nas kochali, bo sami nie umiemy kochać siebie, to żelazna gwarancja kolejnej porażki. -Judith Viorst