Zostałam ostatnio poproszona o wypowiedź w sprawie uczelnianego dress codu. Rok akademicki już się zaczął i często pojawia się problem natury: jak stosowanie ubrać się do szkoły? Kwestia ubioru wciąż pozostaje dyskusyjna, gdyż zależy nam, aby dobrze wypaść tak przed wykładowcami jak i przed studentami.
Trudno czasem w takiej sytuacji ( a zwłaszcza studentom pierwszego roku) dopasować strój, który będzie na tyle stonowany, że spodoba się profesorom, oraz na tyle ekstrawagancki, aby zwrócić na siebie uwagę znajomych. W tej sprawie najlepiej odnieść się do niezawodnych i ponadczasowych zasad savoir – vivre. Jak zatem wg nich odpowiednio ubrać się na uczelnie?
Bardzo dużo zależy od samej uczelni i atmosfery jaka tam panuje. Jednak należy pamiętać o jednej najważniejszej rzeczy. Nasz ubiór jest naszą wizytówką. Świadczy o naszym szacunku do siebie jak i do innych. Zatem powinien być staranny, schludny, czysty, wyprasowany (niby oczywiste, niestety nie wszyscy o tym pamiętają) i dopasowany do okoliczności. Inny bowiem zestaw założymy na co dzień, a zupełnie inny na egzamin. Całkowicie niedopuszczalne są w obu przypadkach:
- Odsłanianie ciała – w przypadku dziewczyn: krótkimi spódniczkami, głębokimi dekoltami czy kusymi topami pokazującymi brzuch; w przypadku mężczyzn: za krótkimi spodenkami (takimi przed kolano) oraz bluzkami bez rękawów
- Wystająca spod ubrań bielizna – bo po prostu wygląda źle.
Dobierzmy nasz ubiór także do fryzury i makijażu. Jeśli na naszej głowie króluje głęboka czerwień, postawmy raczej na stonowane kolory naszej garderoby i odwrotnie, jeśli nasza fryzura jest prosta, skromna i nie rzuca się zbytnio w oczy, możemy dodać sobie trochę charakteru zakładając bardziej widoczny ciuch.
Z makijażem nie przesadzajmy i pamiętajmy o zasadzie, że im bliżej wieczoru tym ciemniejszy makijaż. Zatem jeśli Wasze zajęcia rozpoczynają się wczesnym rankiem postawcie na naturalny make-up podkreślający Wasze atuty.
Zwróćcie także uwagę na biżuterię. Nie obwieszajcie się kilkoma łańcuszkami, dużymi kolczykami, kilkunastoma bransoletkami i pierścionkami na każdym palcu. Postawcie na jeden, góra dwa elementy. Wszystko powinno ze sobą współgrać. Fryzura, makijaż, dodatki, strój.
Nasz strój w szczególności powinien być stonowany. Nie oznacza to absolutnie, że mamy pozostać tzw. „szarą myszką” i w ogóle się nie wyróżnić. Należy jednak zachować umiar. Na uczelniach często możemy spotkać osoby, które przesadziły z dodatkami, kolorami czy krojami, i wyglądają po prostu śmiesznie. Owszem, zwracają uwagę, ale zastanów się czy Ty także chciałbyś tak zwracać na siebie uwagę?
Można się wyróżniać i nadal wyglądać dobrze. Załóż ciekawy fason marynarki, koszulkę wyrażającą Twoje zdanie na jakiś temat, dobierz takie dodatki, w których pozostaniesz oryginalny, a jednak w dalszym ciągu będziesz wpisywać się w etykietę uczelni. Naprawdę możliwości jest wiele, a wszystko zależy od Twojej kreatywności i inwencji.
To trochę jak z krewaniem własnego wizerunku, tyle, że tego uczelnianego :). Więcej w temacie kreowania wizerunku napisałam w artykule: Kreowanie wizerunku, jak zacząć? Ogranicza Cię tylko Twoja własna wyobraźnia i kilka właściwie prostych i w zasadzie klasycznych zasad.
Ostatnio poświęciłam więcej uwagi Panom, zatem dzisiaj inspiracje skierowane głównie do kobiet! :)
Przede wszystkim bądź autentyczny w tym jak wyglądasz, nie przebieraj się za kogoś kim nie jesteś, bo szybko zostanie to odkryte, a Ty z pewnością nie będziesz się dobrze czuł z samym sobą! Postaw na swoją osobowość i dobierz do niej odpowiedni strój, który nie będzie Cię krępował, tylko wydobywał to, co w Tobie najpiękniejsze :).
Podobne wpisy
-
Jak Cię widzą, tak Cię piszą. Kreowanie wizerunku za pomocą ubioru
-
Jak zrobić dobre pierwsze wrażenie?
-
Czym jest kreowanie wizerunku i co się na nie składa?
Ostatni zestaw super i nie tylko na uczelnię! Podbieram pomysły, chociaż studentką już nie jestem;) Rezygnuję tylko z szpilek, bo wole płaskie baletki lub jakieś kozaczki, które trzeba będzie niedługo wyciągnąć z szafy!
Dobrze, że napisałaś o tej bieliźnie Gosiu.. Zgroza kiedy widzę te młode dziewczyny z ramiączkami od biustonosza na wierzchu lub jeszcze gorzej: wystającymi figami! Okropnie to wygląda! Chowajcie bieliznę dziewczyny!
Ładne zestawy, w końcu coś dla kobiet, bo ostatnio mężczyźni w modzie się pojawiali ;) Ja wychodząc na uczelnię (całe szczęście już ostatni rok!) zakładam zazwyczaj dzinsy, baletki, trampki lub niewysokie buty na obcasie, t-shirt i sweterek – mój zestaw sprawdzony od lat! Zmieniam tylko fasony i kolory i oczywiście torebki! Jakoś do sukienek nie mogę się przekonać, wole je zostawić na lato czy wakacje. Pierwszy zestaw troch,ę za oficjalny jak dla mnie, ale ten ze spodniami moro to strzał w 10! Biorę wszystko!
Co za głupoty. Powielasz stereotypy i wzmacniasz system.
Dzięki praw za komentarz. Mógłbyś wskazać w którym miejscu powielam stereotypy? W tekście odnoszę się do ponadczasowych zasad savoir vivre i jest to chyba jedyny system, który tutaj wzmacniam.