Często dzieje się tak, że zaczynamy ćwiczyć, bo chcemy schudnąć bądź wyrzeźbić ciało. Jednak wysiłek fizyczny nie tylko świetnie wpływa na naszą sylwetkę, ale ma przede wszystkim rewelacyjny wpływ na funkcjonowanie całego organizmu.
Często również jest tak, że my doskonale zdajemy sobie sprawę z tych wszystkich korzyści płynących z aktywności fizycznej, ale po prostu nie chce nam się ruszyć. Zazwyczaj ta niechęć tkwi w nas do pewnego momentu… aż nie zaczniemy. Tak, wysiłek fizyczny zdecydowanie uzależnia :).
Co zrobić, żeby jakoś wstać z wygodnej kanapy i zmusić swoje ciało do walki z tkwiącym w nas leniem? Droga jest prostsza niż Ci się może wydawać! Podzielę się z Wami tym, co przemówiło do mnie. Świetnym sposobem okazało się uświadomienie sobie wszystkich dobrodziejstw, które spotkają mnie, jeśli będę systematycznie trenować.!
Za każdym razem kiedy wątpiłam, nie chciało mi się, czy znajdywałam wymówki, sięgałam po wydrukowane wcześniej zalety uprawiania sportu. Czytałam punkt po punkcie i z czasem na mojej twarzy malował się uśmiech, a w głowie pojawiała się chęć do podjęcia wyzwania. Na mnie zawsze działało, a dzisiaj ta kartka nie jest już mi potrzebna, bo po pierwsze, znam te wszystkie korzyści na pamięć i po drugie, bo się uzależniłam tak, że nie wyobrażam sobie dnia bez małej katorgi ;).
A zatem: dlaczego warto ćwiczyć?
Po pierwsze dla zdrowia
Wysiłek fizyczny wpływa istotnie na cały nasz organizm. Jednak wiem, że najlepiej przemawiają do nas przykłady. Oto one:
- Wzmacnia się układ odpornościowy
- Serce staje się silniejsze, dzięki czemu obniżasz ryzyko chorób serca
- Usprawnia się funkcjonowanie układu krwionośnego ( poziom cholesterolu ulega obniżeniu)
- Pojemność płuc zwiększa się, przez co lepiej Ci się oddycha
- Reguluje się poziom cukru we krwi
- Zwiększa się gęstość kości, co zmniejsza ryzyko ich złamań
- Zwiększa się masa mięśniowa, dzięki czemu jesteś silniejszy i bardziej wytrzymały.
Po drugie dla energii
Poranna gimnastyka pobudzi Twoje ciało i mózg do działania, pozwoli na rozgrzanie mięśni i stawów, które po całej nocy są nieco ospałe. Dzięki takiemu porannemu wysiłkowi zaczniesz dzień w pełni sił i dobrego nastroju. Z kolei, jeśli w ciągu dnia zaczynasz odczuwać znużenie i zmęczenie, kawa (po którą w takiej sytuacji najczęściej sięgamy) nie jest najlepszym sposobem na pobudzenie, ponieważ w niedługim czasie po jej spożyciu wszystko wraca do stanu sprzed jej wypicia.
To, czego Ci potrzeba to ruch! Wysiłek fizyczny podniesie ciśnienie krwi i dotleni Twój mózg, który będzie pracował na najwyższych obrotach, a Ty odzyskasz siłę i jasność umysłu.
Po trzecie dla efektów wizualnych
Z pewnością czekałeś na ten punkt ;). Nie będę się zbytnio rozpisywać, bo wiesz co mam na myśli. Dzięki regularnym treningom Twoje ciało wysmukli się, ujędrni i wymodeluje. Twoja sylwetka nabierze pożądanych kształtów, a Ty poczujesz się bardziej atrakcyjny niż kiedykolwiek. Jeśli zależy Ci także na zgubieniu kilogramów, nic nie działa bardziej skutecznie.
Ruch zmniejsza ilość tkanki tłuszczowej i przyspiesza przemianę materii, której poziom utrzymuje się jeszcze po zakończonym treningu. Ponadto warto wspomnieć, że dzięki zwiększonej ilości tlenu dostarczanego do tkanek, skóra staje się bardziej napięta, odżywiona i ukrwiona, przez co wygląda młodo i promiennie.
Po czwarte dla samopoczucia
Niezwykle istotny punkt, bo niesie ze sobą ogromne efekty. Już samo to, że będziesz czuł się atrakcyjny fizycznie wpłynie na Twoje myślenie o sobie. Wzrośnie Twoja samoocena, a Ty wraz z systematycznymi treningami będziesz czuł się coraz lepiej. Poziom stresu ulegnie zmniejszeniu, ponieważ intensywne ćwiczenia rozładowują stres i napięcie.
Poprawi się jakość Twojego snu, dzięki czemu już od rana będziesz w świetnej formie! Ponadto zostało naukowo potwierdzone, że uprawianie sportu pomaga w walce z depresją oraz nałogami. Ludzie na nowo odnajdują sens życia i zaczynają postrzegać otoczenie bardziej pozytywnie.
Po piąte dla świeżego umysłu
Czy wiesz, że w niektórych korporacjach istnieje „przymus” chodzenia? Oznacza to, że zamiast siedzieć za biurkiem przez 8 godzin, robimy sobie przerwy na przechadzki, biegi czy skłony. „Mniej gadania oznacza więcej działania”. Gdy się rozsiadamy za biurkiem mamy zwyczaj zerkania do różnych niepotrzebnych nam w danym momencie źródeł czy rozmów, które tylko nas rozpraszają. A nasza kreatywność pojawia się zazwyczaj wtedy, gdy nasze ciało i umysł zajęte są czymś zupełnie innym niż myśleniem – wiesz już czym – aktywnością fizyczną :).
Po wysiłku fizycznym nasz proces myślowy wyostrza się, przez co do głowy przychodzą nam zaskakujące i świeże pomysły! Kiedy nasze ciało jest zajęte, umysł odpoczywa, dzięki czemu szybko się regeneruje i po ćwiczeniach jest gotowy do działania!
Po szóste endorfiny
Zauważ, że nawet jeśli podczas ćwiczeń masz dość, przeklinasz wszystko i wmawiasz sobie, że zaraz upadniesz i nie wstaniesz, to po treningu to wszystko przemienia się w najszczerszy uśmiech i ogromną satysfakcje! Magia? Nie, endorfiny.
Podczas wysiłku w Twoim mózgu uwalniane są hormony szczęścia, które odpowiadają za Twój pozytywny nastrój i lepsze samopoczucie. I właśnie dla tej chwili warto się dobrze zmęczyć i spocić.
Aktywność fizyczna to inwestycja na przyszłość, która się opłaca. Wskakuj zatem w wygodne ciuchy i zrób dla siebie pierwszy krok! A jeśli jesteś z tych, których wysiłek fizyczny już „wkręcił” na dobre, napisz koniecznie co Ciebie najbardziej zmotywowało do ćwiczeń.
Podobne wpisy
-
Czy rozciąganie jest zdrowe, czyli dlaczego warto rozciągać mięśnie?
-
Jak zmotywować się do porannych ćwiczeń? 6 trików, które pomogły mi stać się porannym sportowcem
-
Zmień swój wizerunek a zmienisz swoje życie, czyli dlaczego warto o siebie zadbać?
Gosiu, świetnie, że mobilizujesz do ruchu, aktywności. Ja na początku lutego powiedziałam sobie STOP! Dość siedzenia na tyłku :) W lutym starałam się ćwiczyć choć po 20 minut kilka razy w tygodniu, od początku marca wydłużyłam treningi i nabieram kondycji ćwicząc codziennie z filmikami Tiffany Rothe, Mel B, Ewą Ch czy Gin Miller (robię jej pilates bar). Od kwietnia planuję włączyć do tego dietę i przyjąć już stały rozkład treningów. Póki co szukam, co najlepiej mi odpowiada :) Endorfiny tuż po są, samopoczucie lepsze, efekty wizualne również można już wychwycić, u mnie codzienne ćwiczenia najbardziej wpłynęły na kondycję :) Czuję się wytrzymalsza i mocniejsza. Zastrzyku energii nie zauważam, może dlatego, że jedyny czas kiedy mogę spędzić po swojemu to wieczór.
Pozdrawiam serdecznie:)
To ciekawe, bo wiele osób mówi o pierwszych 20 magicznych minutach – ze mną nie było inaczej – dokładnie takie były także moje początki :) Najważniejsze to się przemóc i nie odkładać tego pierwszego treningu na później, na jutro czy na za tydzień!
Świetnie, że sprawdzasz co Tobie najlepiej odpowiada, to co komuś pasuje, niekoniecznie musi pasować Tobie, to zresztą wiesz;)
Rzeczywiście wieczorem zastrzyk energii może być mniej odczuwalny. Mnie w ciągu dnia często dopada senność i mała katorga na mnie zawsze działa ;)
Pozdrawiam Cię Iza i życzę wytrwałości i pięknych sukcesów:)
Cześć,
podsunęłaś świetny informacje dlaczego warto ćwiczyć i na pewno w dużym stopniu działają, ale myślę, że warto również wspomnieć o dysonansie poznawczym jaki pojawia się, gdy nie chcemy jednak wziąć tyłek i ruszyć się. :) Nawet osoba paląca nie zawsze przedstawione jej argumenty powodują, że przestaje palić. Tak samo często jest z ćwiczeniem. Wmawiamy sobie, że jak raz czegoś nie zrobimy to przecież nic takiego się nie stanie. Z czasem brak aktywności się powiększa, aż w końcu mało co robimy.
Jeżeli chodzi o bieganie w moim przypadku to bardzo dobrze działa tak zwana zasada 3 sekund. Podjętej decyzji w tym przypadku nie wycofuje. Jak chce iść biegać to pójdę na pewno. Jak już zacznę biec to się nie wrócę, bo to nie ma sensu. :)
Twórz dalej wpisy, bo lubię je czytać.
Pozdrawiam. :)
Mam wrażenie, że zasada 3 sekund to nie tylko świetny motywator, ale także „oszczędzacz” czasu i energii, bo właśnie najwięcej czasu jak i energii tracimy na zastanawianiu się co zrobić lub czy w ogóle coś robić.
Pozdrawiam Cię Daniel ciepło!
Nic tak bardziej nie pomaga w rannej pobudce jak szybkie wstanie i rozruszanie mięśni. Nie mówię już o korzyściach gdy rano mamy okazję pójść na basen. Jak dla mnie bomba.
Pamiętam, że za każdym razem kiedy jestem na siłowni i korzystam z bieżni przychodzą mi najlepsze pomysły na swoje życie:)
Nie mogę się zmobilizować do ćwiczeń. Kupiłem sobie rower – nie jeżdżę bo za zimno na dworze. No to kupiłem rowerek stacjonarny – stoi w pokoju i zajmuje miejsce, a ja nadal nie jeżdżę.
Muszę się wziąć za siebie i zacząć ćwiczyć. Mam nadzieję, że Twój artykuł mnie zmobilizuje :)
Przede wszystkim, poszukaj motywacji w sobie, zadaj sobie pytanie: po co chcę jeździć na rowerze czy ćwiczyć? Jakie korzyści z tego będę mieć?
Wyznacz sobie konkretny cel, a następnie zwizualizuj go w swojej głowie, tak dokładnie jak tylko potrafisz i zobacz wtedy czy rzeczywiście warto się trochę poruszać ;)
Nie da się ukryć, że ćwiczenia- sam ruch- jest bardzo przydatny :D co więcej, chroni przed depresją, która dotyka bardzo wiele ludzi. Warto przeczytać coś na ten temat: http://www.kreatywna.pl/zdrowie/brak-ruchu-skutkuje-depresja/