Zasada lustra – to, co dostrzegasz w innych, jest w Tobie

Drukuj Kategorie: Autor: Gosia

Dzisiejszy wpis rozpoczynam od przedstawienia listu (za zgodą autorki), który stał się dla mnie iskierką do poruszenia tego tematu na blogu.

Cześć Gosiu,

Kieruję do Ciebie nietypowe pytanie… Zauważyłam, że spotykam na swojej drodze osoby, które mnie z jakiegoś powodu nie szanują, nie wiem czemu tak się dzieje. Już nie wiem co mam robić i jak się zachowywać, żeby ludzie w końcu zaczęli mnie szanować! To jest strasznie frustrujące! Ostatnio doszłam do wniosków, że nie mam nawet takiej jednej osoby, której bym ufała i którą mogłabym nazwać swoją przyjaciółką, wszyscy się ode mnie odwracają, a ja czuję się coraz bardziej samotna. Co robić? Jak mam się zachowywać, żeby ludzie mnie szanowali?
– Klaudia

Dziękuję Klaudii za ten list, ponieważ po nim zaczęłam zastanawiać się dlaczego wcześniej nie podjęłam tak istotnego tematu na blogu. Jako że dzisiejszy wpis podyktowany jest listem od kobiety, w tym artykule – inaczej niż zwykle – będę pisać do Was, używając formy żeńskiej, liczę, że panowie nie będą mieć nic przeciwko :).

 

TO, CO DOSTRZEGASZ W INNYCH, ISTNIEJE W TOBIE

 

To, co dostrzegasz w innych, istnieje w Tobie. Zasada lustra

W dzisiejszym wpisie chcę poruszyć temat lustra. Twojego wewnętrznego lustra, którym są… ludzie. Bowiem cechy czy zachowania, które dostrzegamy u drugiego człowieka, są często tym, co tkwi w naszej podświadomości. Jeśli są to negatywne cechy, to odnoszą się one do ciemnej strony naszej osobowości, być może odrzuconej przez nas w przeszłości, np. z powodu wyśmiania czy braku akceptacji ze strony otoczenia.

Szwajcarski psycholog i psychiatra Carl Gustav Jung twierdzi, że każdy człowiek ma taką ciemną stronę osobowości i nazywa ją Cieniem. Cień, czyli cechy, których w sobie nie akceptujemy, które wyparliśmy ze swojego życia, ponieważ kłóciły się one z doskonałym obrazem nas samych.

 

Uważasz, że inni Cię nie szanują – a co Ty sama myślisz o sobie? Czy w głębi naprawdę uważasz, że zasługujesz na ten szacunek?

 

Świat jest odbiciem Twoich myśli. To co widzisz, myślisz i odczuwasz wypływa z Twojego nastawienia i Twoich przekonań. Najłatwiej oczywiście zauważać w ludziach ich braki i słabości. Jednak zastanów się czy skupianie uwagi na wadach innych nie pochodzi z braku akceptacji samego siebie?

Jeśli interesuje Cię temat samoakceptacji i porównywania się do innych koniecznie zajrzyj do artykułu: Przestań porównywać się do innych, czyli od płytkich porównań do głębokiej samoakceptacji.

Czy osoba ze zdrowym poczuciem własnej wartości potrzebuje dostrzegać w innych ich niedociągnięcia? Jak myślisz: to świat jest zły czy to Twoje myśli o tym świecie są złe?

 

Uczeń zapytał mistrza:

– Mistrzu, czy świat jest wrogi dla ludzi? Czy niesie zło czy dobro?

– Opowiem Ci historię o tym, jak świat odnosi się do człowieka – powiedział mistrz. Był sobie kiedyś wielki król, który kazał zbudować piękny pałac. Było tam wiele wspaniałości. Wśród różnych cudów i ciekawostek w pałacu było komnata, w której wszystkie ściany, podłoga, drzwi, a nawet sufit były zrobione z luster. Osoby wchodzące do komnaty w pierwszej chwili nie zdawały sobie sprawy, że stoją przed lustrami – tak bardzo zacierała się granica między światem rzeczywistym a odzwierciedlonym. Ponadto ściany komnaty zostały tak zbudowane, że na każdy dźwięk odpowiadało echo. Gdy ktoś pytał: “Kim jesteś?”- słyszał w odpowiedzi z różnych stron: “Kim jesteś… kim jesteś?”.

Pewnego razu do komnaty dostał się pies i zamarł w zdumieniu pośrodku, otoczony sforą psów ze wszystkich stron, a także z dołu i z góry. Pies na wszelki wypadek ostrzegawczo pokazał kły i wszystkie odbicia odpowiedziały mu tym samym. Pies zawarczał. Echo odwzajemniło głośne warczenie. Pies szczekał coraz głośniej. Echo też. Pies biegał tam i z powrotem, próbując ugryźć odzwierciedlające się w lustrach psy, jego odbicia też biegały i gryzły. Rano królewska służba znalazła wycieńczonego, nieprzytomnego psa, otoczonego przez setki nieprzytomnych psów. W komnacie nie było niczego, co mogłoby zagrozić psu, prócz jego własnego odbicia.

Widzisz – powiedział na koniec mistrz – świat nie jest ani dobry, ani zły sam w sobie. Wobec człowieka świat jest obojętny. Wszystko, co dzieje się wokół nas jest tylko odzwierciedleniem naszych myśli, uczuć, pragnień i działań. Świat to jedno wielkie lustro.”

 

Jeśli drażni Cię czyjeś zachowanie czy konkretna rzecz w danej osobie, to pierwsze co warto zrobić w takiej sytuacji to przyjrzeć się sobie. To, co widzisz w innych bardzo często pokazuje jakie nosisz w sobie przekonania, jaka Ty jesteś i co myślisz o sobie.

Przykładowo: strasznie irytuje Cię, kiedy inni Cię oceniają. Nie lubisz być poddawana ocenie i źle znosisz krytykę. Denerwuje Cię, jeśli ktoś porównuję Cię do drugiej osoby i stwierdza, że jesteś w czymś gorsza. W takiej sytuacji warto byłoby zastanowić się czy Ty sama przypadkiem nie porównujesz siebie do innych? Czy nie porównujesz jednej koleżanki z drugą? Czy również nie łapiesz się na tym, że krytykujesz (nawet w myślach) zachowanie drugiej osoby? Czy nie oceniasz ludzi po tym co robią i po tym jak wyglądają?

Inny przykład: uważasz się za osobę twardą i silną i drażni Cię, kiedy inni robią z siebie „ofiary”. Wkurzają Cię osoby wrażliwe, które łatwo można zranić. A może Twoja siła jest tylko tarczą, która ma ochronić Cię przed zranieniem? Może Ty również jesteś bardzo wrażliwą osobą, jednak wyparłaś tę wrażliwość, bo kiedyś zostałaś skrzywdzona?

 

Mam dla Ciebie ćwiczenie. Zastanów się przez chwilę, kto i w jakich sytuacjach wywołuje u Ciebie negatywne odczucia. Jakie zachowania Cię irytują? Kto Cię złości i dlaczego?

A teraz zapisz na kartce osobę, zachowanie i emocję, która pojawia się w związku z daną osobą i danym zachowaniem. Np. Kasia – za dużo imprezuje – złość, Kamil – zawsze pisze do mnie z błędami ortograficznymi – irytacja, rozdrażnienie.

 

Odnosząc się do tych zachowań, zastanów się jak każde z nich jest związane z Twoimi przekonaniami. Powracając do naszych przykładów:

1. Wkurza mnie, że Kasia tak dużo imprezuje.

  • Może tak naprawdę jestem zazdrosna, bo nie mam tylu znajomych, żeby móc co weekend wychodzić na imprezę?
  • Może nie jestem tak towarzyska, a jakaś cząstka mnie chciałaby być?
  • Może nie potrafię otworzyć się na ludzi i dlatego denerwują mnie osoby, którym przychodzi to z taką łatwością?

 

2. Każda wiadomość od Kamila zawiera jakiś błąd, czy ten chłopak nie potrafi w końcu nauczyć się kilku prostych zasad?

  • Irytuje mnie to, bo być może jest to związane z moją przesadną poprawnością, sama nie toleruje błędów u siebie, chcę być perfekcyjna i trzymam się zasad.
  • Irytują mnie ludzie, którzy potrafią odpuścić i nie przejmują się takimi rzeczami, bo sama tak nie potrafię, a czasem chciałabym trochę odpuścić, jednak mam wrażenie, że zaraz ktoś źle o mnie pomyśli (czyli to samo, co ja robię w stosunku do innych).

 

Jak zapewne zauważasz, na każdą taką okoliczność istnieje wytłumaczenie Twoich negatywnych emocji. Zadaj sobie pytanie: co takiego jest we mnie, że akurat ta konkretna osoba bądź to konkretne zachowanie budzi we mnie tak silne uczucia?

 

Jeśli często nie zgadzasz się z opinią czy zachowaniem drugiego człowieka polecam Ci zajrzeć do artykułu: Jak zrozumieć drugiego człowieka, kiedy nie zgadzamy się z jego opinią?

 

Świat jest Twoim lustrem. To, co dostrzegasz w innych, jest w TobieKiedy zaakceptujesz to w sobie, zaakceptujesz to również w innych. Przestaniesz nagle złościć się na zachowanie czy sytuacje, które wcześniej Cię drażniły. To jest właśnie piękne w rozwoju osobistym. Poznawanie siebie i zrozumienie, które wypływa z Twojej pracy nad sobą. Wszystko to znacząco wpływa na jakość życia i Twoje poczucie szczęścia.

Zauważ, że sytuacje, które budzą w Tobie silne odczucia wyraźnie pokazują nad czym warto, abyś pracowała. Pokazują co wymaga większego zaangażowania z Twojej strony, co zostało zaniedbane i być może dlatego teraz Cię wkurza. Wykorzystuj te momenty, bo dzięki nim możesz dowiedzieć się o sobie cennych rzeczy i zrozumieć, że od Twojego nastawienia wszystko się zaczyna.

 

Zmień siebie, a zmieni się także świat, którego codziennie doświadczasz.

Każda rzecz, która irytuje nas w innych, prowadzi do zrozumienia nas samych.
— Carl Jung

Kup licencję

Podobne wpisy

24 komentarze to “Zasada lustra – to, co dostrzegasz w innych, jest w Tobie”

  1. Katarzyna

    Gosiu pięknie napisane. Znam tę zasadę od kilku lat i przyznać muszę, że na początku jak mój przyjaciel powiedział mi, że mam zmienić siebie, jeśli coś przeszkadza mi w innych to byłam co najmniej oburzona ;-) Ale z czasem zaczęłam rozumieć na czym polega to prawo i teraz czuję, że więcej zależy ode mnie.
    Pozdrawiam
    Kasia

    • Gosia Mostowska

      Dziękuję Ci Kasiu. Mam wrażenie, że bardzo wiele osób reaguje właśnie w ten sposób. Jednak jeśli zastanowimy się nad tym przez chwilę, odkrywamy coś, dzięki czemu nie tylko poznajemy siebie, ale również lepiej rozumiemy rzeczy, które nas spotykają. A to już bardzo dużo :)

      Pozdrawiam ciepło.

  2. Dorota

    Gosiu, bardzo mądry tekst!

    Takie właśnie miewałam czasem nieprzyjemne przeczucie, że ludzie, którzy mnie najbardziej denerwują, mają ze mną więcej wspólnego niż chciałabym przyznać ;-)

  3. TomaszKKK

    Pani Gosiu, zasada lustra hmm, jeżeli widzę u niektórych znajomych spokój, i możliwość dogadania się w większej ilości sytuacji, a znam takie osoby które za grosz nie mają pochamowania w tym co mówią i są aroganckie a przy tym wywyższające się, i rozmowa z początku wygląda dobrze po dłuższym czasie dochodzi do słownych agresji a czasami nawet do przerwania rozmowy w skutek odmienności zdań.
    Więc pytanie nasuwa się samo, czy jestem kompletnym idiotą lub opanowanym człowiekiem, a może zasada lustra to fake i nie zawsze sie sprawdza??

    • TomaszKKK

      Albo powiem inaczej inni są dogadani a z paroma osobami nie mogę nawiązać kontaktu, obrażają się bez powodu a najgorsze jest to że, rano spotykam się z tą osobom to zachowuje się jak najlepszy przyjaciel, a gdy po południu lub wieczorem to jak wróg. WTF?

  4. DDD.

    Co prawda mam 18 lat i jestem chłopakiem, ale mimo, iż tekst napisany jest w formie żeńskiej – wcale nie poczułem się urażony. Ponadto, od pewnego czasu stale tutaj zaglądam. Artykuły, porady, wskazówki – wszystko jest tak mądrze, a zarazem prosto i ludzko napisane, że czytam każde zdanie z ogromną ciekawością i radością. Gratuluje efektów na blogu i podziwiam za wszelką wytrwałość w jego prowadzeniu. Warto tutaj zaglądać. Pozdrawiam :)

  5. Weronika

    A jezeli np denerwuje mnie zachowanie mojej kolezanki, kiedy np jestem podekscytowana i pragne zrobic cos szalonego nie przejmujac sie tym co pomysla inni a ona tylko mnie zniecheca, mowi ze bedzie obciach, i wysysa ze mnie cala pozytywna energie, co moge powiedziec tutaj o sobie?

    • Gosia Mostowska

      Weroniko, poruszyłaś tak naprawdę temat na osobny artykuł. Sama nie wiem dlaczego jeszcze nie napisałąm na blogu niczego o tym jak się nie przejmować co powiedzą/pomyślą inni.

      Jeżeli zaś chodzi o zasadę lustra w przytoczonym przez Ciebie przykładzie… Jeśli zdanie Twojej koleżanki (o tym co pomyślą inni) zniechęca Cię do podjęcia działania, to czy rzeczywiście możesz o sobie powiedzieć, że nie przejmujesz się opinią innych? Jak to jest z Tobą? Pragniesz czegoś, ale…

      Proponuję, abyś odpowiedziała sobie na pytanie: co by się stało gdybyś tylko przez jeden dzień przestałą przejmować się tym co myślą/mówią inni (także Twoi bliscy) i robiła to, na co tylko masz ochotę? Gdybyś przez jeden dzień naprawdę posłuchała siebie i tego czego Ty pragniesz.
      Jeśli odpowiedz Ci się spodoba, może spróbujesz? Ustal datę takiego dnia (najlepiej teraz) i zrób to. Po prostu. Sprawdź jak to byłoby żyć po swojemu, w zgodzie ze sobą.
      I koniecznie daj znać. Chciałabym, abyś coś ruszyła w tym temacie, najlepiej jak najszybciej ;-)

  6. Przemysław

    Czy jeśli widzę jak matka bije dziecko na ulicy i mnie to drażni to również mamy do czynienia z projekcją? Czy jeśli ktoś kłamie w żywe oczy i mnie to irytuje to dlatego, że ja też jestem kłamcą? W jaki sposób rozróżnić projekcję od sprzeczności z wartościami?

    • Gosia Mostowska

      Cześć Przemku,
      Dzięki za komentarz. Nie jestem jednak w stanie odpowiedzieć na Twoje pytania, ponieważ najlepiej jak sam dojdziesz do własnych wniosków. Podstawowe informacje już posiadasz. Pomyśl jeszcze raz o tych sytuacjach i zapytaj siebie:

      Skąd się biorą we mnie te emocje i jakie mają źródło?

      Jesli już sama obserwacja ludzi i ich zachowań (matka z dzieckiem) budzi w Tobie emocje, może to oznaczać, że sam kiedyś przeżyłeś coś podobnego, co było dla Ciebie trudne i z czym nie do końca sobie poradziłeś. Mogłeś nie przepracować tej sytuacji.

      Zatem sięgnij pamięcią i uświadom sobie jakie sytuacje, wspomnienia przychodzą Ci na myśl, kiedy irytuje Cię takie zachowanie?

      Ponadto czasem oszukujemy siebie i budujemy swoje zachowanie/cechę na nieuczciwej intencji. Szczerość (lub każda inna cecha) zbudowana na nieczystej intencji może powodować, że drażni nas sposób postępowania innych (wokół tej cechy).

      Inną naturalnie rzeczą są Twoje wartości, które w danych sytuacjach zostają naruszone i dlatego odczuwasz dyskomfort. Jak odróznić projekcję od sprzeczności z wartościami? Odpowiedź musi pojawić się w Tobie.

      • Daria

        Wydaje mi sie, ze nie do wszystkich zyciowych sytuacji da sie odniesc zasade lustra. W moim odczuciu ma ona zastosowanie wylacznie wobec ludzi, z ktorymi cos nas laczy. A przyklad Przemka jest, moim zdaniem, tego potwierdzeniem. Nie dlatego nie akceptujemy przemocy (wobec dziecka, kobiety, czy chocby psa), ze sami zostalismy skrzywdzeni. Nie akceptujemy przemocy, bo przemoc jest zla. W irytujacym zachowaniu kolezanki faktycznie dostrzegam siebie i swoje braki. Ale w aktach przemocy, ktore wywoluja we mnie wscieklosc i brak zrozumienia (np. ataki terrorystyczne) nie ma mnie za grosz. Mam nadzieje, ze rozumiesz moj tok myslenia. Bazuje na Twoim artykule, wiedzy fachowej nie posiadam. I wlasnie chcialam zapytac, czy moglabys polecic jakies czytadlo na ten temat. Bo to mocna rzecz i moze byc przydatna nie raz i nie dwa ;-)

        • Gosia Mostowska

          Zgadzam się z Tobą Dario, akty przemocy trudno jest tutaj rozpatrywać w kategorii: co jest we mnie? Tak jak napisałam wcześniej, kłóci się to z naszymi wartościami, ludzkimi odczuciami. To jest po prostu zło i takie przykłady raczej nie sprawdzą się w zasadzie lustra.
          Co do lektury, nie znam niestety żadnej konkretnej książki, która poświęcona byłaby temu tematowi. Jeśli uda Ci się coś znaleźć, chętnie również ją poznam :-)

      • Anna

        Sądzę, że to bardzo wydumana teza, że miały by być to nieprzepracowane emocje związane z widokiem matki bijącej dziecko. W całej tej teorii ktoś zapomniał o empatii – o odczuwaniu gdy widać, ze komuś innemu dzieje się krzywda, o umiejętności wczucia się w sytuację kogoś innego. A to, że drażni nas gdy ktoś kłamie (bo jest to sprzeczne z naszymi wartościami) to nie teoria o nieczystych intencjach szczerości – raczej to, że nikt nie lubi być oszukiwanym, okradanym itd. Żadna to przyjemność, więc drażni nas gdy ktoś tak postępuje.

  7. Сергей Бабенчук (Melser)

    I’ve been reading about binary options, long thought and thought about how to get started, and once again searching for information on this susbject, I came across this article put-call-options.com/what-are-options/7-important- steps-how-to-get-started

  8. Eva

    Mam pytanie, a nie jest przypadkiem tak, że to co denerwuje nas w innych to nasze przeciwieństwa jeśli chodzi o charakter? Przykładowo wkurza mnie, że Kasia próbuje zwrócić na siebie uwagę i pyskuje, co wnioskowałoby, że ja wewnętrznie pragnę się pokazać światu, bo w rzeczywistości jestem bardzo skromna i miła dla ludzi, ale to kłoci się z moim charakterem albo przynajmniej z moją wiedzą o sobie. Trochę się pogubiłam, chodzi tu o nasze ukryte pragnienia? Bo jeżeli tak, to byłabym trochę zaniepokojona, że tak naprawdę nic o sobie nie wiem.

    Pozdrawiam,
    Ewa

    • Gosia Mostowska

      Ewo, przede wszystkim zadaj sobie pytanie: DLACZEGO Cię to denewuje? I naprawdę głęboko się zastanów. Bo wiesz, chodzi o to, że już zwróciłaś na to konkretne zachowanie swoją uwagę… Zastanów się, dlaczego?
      I niestety nie znam odpowiedzi na Twoje pytanie, bo każdy z nas jest inny i dla każdego odpowiedź może być zupełnie inna. Dlatego życzę owocnych podróży w głąb siebie :-)

  9. Gość

    Trzeba pamiętać, że to nie reguła, ktoś przeczytał książkę od psychologii zrozumiał tylko ten fragment o lustrze bo zabrzmiał tak mądrze i poetycko, wyjął go z kontekstu i jest dla niego odpowiedzią na wszystkie problemy świata. To tak jak bym powiedział, że „wszystko jest trucizną…” wywalając pewien istotny fragment „…w odpowiednich dawkach”

  10. Nevil

    Witaj Gosiu.
    Mam taką zagwozdkę w swoim życiu. Jakiś czas temu rozstałem się z dziewczyną, po paru tygodniach zaczeliśmy odzyskiwać kontakt i próbować wracać do siebie było w sumie dobrze byliśmy na wycieczce weekendowej żeby odpocząć i próbować zapomieć o tym co było. Ale pewnego dnia wszystko zaczęło się sypać zaczynaliśmy sie kłócić ja tak naprawdę nie wiedziałem o co i nie szukałem podstaw do kłótni… historia jest bardzo długa i szkoda mi twojego czasu żeby Ci opowiadać swoją sprawę sercową ale wkurza mnie w niej to że minoł jakiś czas niby jak zadzwonię to chwilę rozmawiamy ale ona zaraz ma jakieś zajęcie albo mówi że nie chce mnie widzieć i że nie będziemy się spotykać. Dla nas facetów jest wszystko łatwiejsze dziś niesiemy spory a jutro możemy do tego nie wracać i robić tak żeby było ok. Powiedz proszę czy lustrem jest to że sam nie potrafię zrozumieć jej czy to raczej ona powinna przeczytać twój artykół żeby sobie coś uświadomić.

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.