Bardzo dużo mówi się ostatnio o zdrowym trybie życia, o istocie treningu, zdrowego odżywiania i wpływu tego wszystkiego na nasze samopoczucie i ogólny stan organizmu. Zauważam w swojej pracy, że coraz więcej osób zaczyna doceniać zmiany, jakie pojawiają się w ich życiu, dzięki wprowadzeniu tych wszystkich zasad. Dbanie o siebie stało się wręcz trendem, a ja liczę bardzo mocno, że ten zdrowy trend już nigdy nie wyjdzie z mody ;).
Chcę dzisiaj poruszyć kwestię związaną bardzo ściśle ze zdrowym stylem życia, często pomijaną, a równie ważną w dążeniu do osiągnięcia wymarzonego celu.
Zdrowie społeczne
Jak myślisz jaki wpływ na Twoje samopoczucie i Twój stan ducha mają relacje z innymi ludźmi? Jaki wpływ na Twoje zdrowie ma świadomość, że jesteś potrzebnym, wartościowym i kochanym człowiekiem? Zapewne przyznasz, że wpływ jest dość spory i będziesz mieć rację.
Wiele badań bowiem wskazuje na to, że nasze zdrowie w bardzo dużym stopniu zależy od relacji z w innymi – tymi bliskimi jak i obcymi. Chcę dzisiaj skierować Twoją uwagę na zewnątrz. Na to, jaki jesteś dla innych.
Zdrowy społecznie to przede wszystkim życzliwy, pomocny i przyjazny człowiek. Jak bardzo odnajdujesz się w tych słowach?
Zauważ, że Twoje samopoczucie potrafi zmienić się diametralnie np. po udzieleniu komuś bezinteresownej pomocy. Dlaczego tak się dzieje? Bo pomagając innym czujemy się potrzebni i ważni, mamy świadomość, że możemy coś zmienić. Możemy zmienić coś na lepsze, a to z kolei wyzwala w nas pozytywne odczucia, które działają tylko na naszą korzyść.
Zdrowie społeczne zawiera się zatem w zdrowiu psychicznym i tym, jak Ty się czujesz ze sobą, jak Ty funkcjonujesz w społeczeństwie. To jest właśnie element zdrowego podejścia do życia!
Dbając o siebie nie zapominaj zatem o innych. Zachowaj przy tym zdrowy egoizm i postępuj zgodnie ze swoimi wartościami. Bądź pewny siebie i dawaj innym przykład.
Niby takie proste i oczywiste, ale osoby, które wcześniej nie dbały o siebie, a zaczynają wprowadzać w życie wiele nowych zasad, często wpędzają się w niezdrowe poczucie, że muszą zrobić trening o danej godzinie, w związku z czym nie spotkają się ze znajomymi, czy muszą odżywiać się zdrowo w związku z czym nie będą rozkoszować się pysznym deserem z bliskimi w kawiarni.
Piszę o tych przykładach, bo sama kiedyś wpędziłam się w takie niezdrowe poczucie, że muszę to, muszę tamto, a tego mi nie wolno, a jak już sobie coś odpuściłam lub na coś pozwoliłam, to czułam się z tym źle. Dopiero po jakimś czasie zrozumiałam, że najważniejszy jest dla mnie umiar i człowiek.
Zdrowy styl życia to nie plan na dwa tygodnie czy miesiąc, bo to przecież mój sposób na całe życie! Nie chcę być niewolnikiem swoich zdrowych zasad, a przez to skupiać się głównie na sobie, bo przecież nie o to chodzi! Chcę dobrze się czuć ze sobą, z tym co robię i jaka jestem dla innych.
A myśląc wciąż o ustalonych porach jedzenia, konkretnym treningu i o tym, że nie możemy czegoś zjeśc czy wypić możemy nabawić się ortoreksji, o której pisałam już na blogu.
Zastanów się zatem co jest dla Ciebie najważniejsze i zwróć uwagę czy w natłoku swoich zdrowych zasad nie zapominasz o najważniejszym: drugiej osobie. Nie mam na myśli tutaj tylko bliskich i znanych nam osób. Mam na myśli każdego człowieka, którego spotykasz na swojej drodze.
Żyj w zgodzie z innymi i bądź taką wersją człowieka, z jaką Ty chciałbyś spędzić resztę swojego życia. Bądź po prostu dobry. Dla siebie, jak i dla innych.