PureStyle.pl

10 powodów, dla których warto prowadzić dziennik oraz o czym w nim pisać?

Zapewne słyszałeś już to nie raz, a być może też miałeś okazję przeczytać i u mnie na blogu: najważniejsza relacja w Twoim życiu, to relacja z samym sobą. Jak często o tym zapominasz, skupiając się na sprawach dnia codziennego? A jak często próbujesz nawiązać kontakt z samym sobą, poznać i zrozumieć siebie?

Wracam do tego tematu, bo dzisiaj chcę zaproponować Ci narzędzie, które właśnie buduje głęboką więź z samym sobą. Które pomaga odkryć nasze potrzeby, pragnienia i cele. Które pomaga dostrzec rzeczy naprawdę mające w życiu znaczenie. Chcę zachęcić Cię do prowadzenia dziennika.

 

Po co prowadzić dziennik?

1. Dziennik to taki najlepszy przyjaciel, dostępny 24 godziny na dobę, który nie przerywa, nie ocenia, nie komentuje, tylko słucha.

2. Przenoszenie myśli czy negatywnych emocji na papier pomaga rozładować stres.

3. Czasem już w trakcie samego pisania, a czasem podczas odczytywania, zyskujesz zupełnie inny pogląd na daną sprawę, nagle przestaje się ona wydawać tak ważna/beznadziejna czy smutna. Zmieniasz perspektywę patrzenia na daną sytuację, a wtedy jesteś w stanie dostrzec zupełnie nowe rzeczy.

4. Dziennik pozwala nazywać emocje po imieniu i oswoić się z nimi.

5. Pisanie porządkuje myśli.

6. Pisanie zmienia Cię w istotę bardziej kreatywną.

7. Przelewając myśli na papier, zyskujesz świadomość, o co tak naprawdę Ci chodzi i w czym tkwi sedno sprawy.

8. Pisząc regularnie, wyrabiasz w sobie samodyscyplinę, która pomaga Ci później w codziennym życiu wprowadzić i utrzymać właściwe i pożądane nawyki.

9. Dzięki uzewnętrznianiu własnych myśli, lepiej poznajesz siebie i niejako zaprzyjaźniasz się ze sobą.

10. Zaczynasz rozumieć swoje zachowania, i uczysz się na swoich błędach.

Oczywiście to tylko niektóre zalety pisania dziennika, która dostrzegłam na swoim przykładzie. Zapewne każdy z Was znajdzie u siebie tego ZNACZNIE więcej, (na co bardzo liczę!).

 

Papier i długopis czy klawiatura?

Próbowałam obu opcji i ze swojej strony polecam tradycyjną formę przelewania myśli na papier. Laptop potrafi bardzo rozpraszać ;). Ponadto, jeśli chcesz zapisywać coś tuż przed snem, światło bijące z ekranu tylko rozbudzi Twój umysł, zamiast przygotować go do relaksu.

Powiem Wam więcej, pisanie dziennika dla mnie to czas refleksji, wyciszenia i nawet pewnego rodzaju odpoczynku. Wyciszenie i relaks przed laptopem czy komputerem? W moim przypadku to prawie niemożliwe. Możesz oczywiście wypróbować obie wersje i przystać na tę, która lepiej sprawdzi się u Ciebie. Jednak z tego, co zauważyłam u siebie i znajomych, u większości sprawdza się tradycyjna forma prowadzenia dziennika.

 

O czym pisać w dzienniku?

O wszystkim i o niczym. O czym tylko chcesz. O czym tylko marzysz. O czym tylko pomyślisz.
Możesz zastosować najbardziej rozpowszechnioną formę prowadzenia dziennika i zapisywać to, co wydarzyło się w ciągu dnia, nadając dziennikowi coś na kształt pamiętnika. Wiele osób od tego zaczyna.

Możesz prowadzić dziennik, który pozwoli Ci być bardziej uważnym, dostrzegać to, co dzieje się tu teraz. W takim celu wybierz się np. do parku, usiądź wygodnie na ławce lub kocu, i zacznij zapisywać wszystko co widzisz, słyszysz i czujesz.

Możesz również postrzegać swój dziennik, jako dziennik celów i marzeń, i naturalnie pisać w nim o rzeczach, które chcesz osiągnąć oraz o rzeczach, o których marzysz.

Możesz prowadzić również coś w rodzaju dziennika biznesowego, zapisując w nim swoje przemyślenia, pomysły i idee, i w ten sposób śledzić swój postęp i wyciągać odpowiednie wnioski.

Możesz pisać o czymś, co ma dla Ciebie szczególne znaczenie, nadać swojemu dziennikowi formę pozytywnej bomby motywacyjnej i wracać do niego za każdym razem, kiedy poczujesz, że potrzebujesz wsparcia.

 

Dziennik wdzięczności

Dziennik wdzięczności to coś, co zasługuje na osobny akapit. Jako nastolatka prowadziłam tradycyjny pamiętnik zapisując w nim głównie rozterki miłosne i szkolne, i przyznam, że zabawnie się teraz to czyta! Prowadziłam i nadal (choć nieregularnie) prowadzę dziennik celów, marzeń i coś w rodzaju dziennika planów. Jednak to, co wywarło największy wpływ na moje życie i to, co uzupełniam każdego dnia, to dziennik wdzięczności.

Dziennik wdzięczności, czyli moje małe miejsce, w którym zapisuję wszystko za co czuję wdzięczność. Zapisuję wszystkie drobne rzeczy, które dostrzegam wokół siebie.

Wiesz, to może być cokolwiek: słońce na niebie, ale równie dobrze może to być kilka kropli orzeźwiającego deszczu; spokojny sen w nocy albo też samo obudzenie się (nie wszyscy budzą się ze snu, prawda?); pyszny obiad, który udało mi się przygotować, albo też zjeść u bliskich; zdrowe, sprawne ciało i nogi, które zaprowadzą mnie dokąd tylko zechcę, czy miłość, którą dostaję od bliskich. To może być również wdzięczność za jasny umysł i zdolność myślenia, czy umiejętność pisania, dzięki której mogę ten dziennik prowadzić. Jeśli nie mam wiele czasu, po prostu skupiam się na trzech rzeczach, które pierwsze przyjdą mi do głowy.

 

Dlaczego akurat dziennik wdzięczności?

Nie jestem w stanie wystarczająco wyrazić jak ogromny wpływ na moje nastawienie i samopoczucie ma prowadzenie tego rodzaju notatnika. Dostrzeganie dobrych rzeczy, które dzieją się wokół mnie, uczy doceniania właśnie tych szczegółów, z których przecież składa się nasz dzień, miesiąc, rok i w końcu całe życie.
Przecież chodzi w życiu o to, aby być szczęśliwym. A szczęście pochodzi z naszego wnętrzna, z naszego nastawienia. Aby pozytywnie sie nastawić, należy na pozytywach się skupić. Bo przecież to, na czym skupiamy swoją uwagę, nabiera niesamowitej mocy i rozprzestrzenia się na resztę obszarów naszego życia.

Mamy tutaj przewagę, dlaczego? Bo nastawienie w 100% zależy od nas. To my sami decydujemy czy dzień będzie dla nas dobry czy zły. A rozpoczynanie dnia od wymienienia kilku rzeczy, za które czujesz wdzięczność i zakończenie go, wypisaniem wszystkich pomyślnych rzeczy, które przydarzyły Ci się w ciągu dnia, z pewnością nastroi Cię pozytywnie!

Ponadto, w moim dzienniku często zapisuję cytaty, które mnie inspirują i które dają mi do myślenia. Kiedyś trafiając na jakiś motywujący cytat, zatrzymywałam się przy nim na chwilę i po kilku godzinach czy dniach zapominałam. Teraz, za każdym razem, gdy dostrzegę inspirujące słowa, otwieram mój dziennik i od razu je zapisuję. Dzięki temu, każdego poranka czeka na mnie porcja świeżych inspiracji, o których przecież mogłam już zapomnieć.

O moich ulubionych cytatach napisałam osobny artykuł: 9 ulubionych cytatów motywacyjnych, które zmieniły moje życie.

 

Wyzwanie

Jeśli czujesz, że prowadzenie pamiętnika nie jest dla Ciebie, spróbuj z dziennikiem wdzięczności czy po prostu zapisywaniem dobrych rzeczy, które przytrafiły Ci się każdego dnia. Zobaczysz, jak już po kilku dniach zaczniesz dostrzegać jak wiele dobrego dzieje się wokół Ciebie! Zaczniesz doceniać te małe rzeczy, zaczniesz doceniać ludzi, naturę, możliwości, które stawia przed Tobą świat.

I dzisiaj chciałabym postawić przed Tobą wyzwanie. Abyś każdego dnia, przez tydzień zapisywał, co najmniej 3 rzeczy, za które czujesz wdzięczność i/lub 3 pozytywne rzeczy, które spotkały Cię w ciągu dnia. Tylko 7 dni, i jeśli wytrwasz, daj proszę znać, tutaj w komentarzach, jaką zauważyłeś różnicę i co Ci to dało, i oczywiście czy masz zamiar kontynuować.

Bardzo czesto w takich momentach, pojawia się pytanie: ale o czym niby mam pisać? Wyżej wymieniłam już kilka przykładów, za co możemy być wdzięczni, a co z dobrymi rzeczami, które nas spotkały?

Co dobrego przydarzyło mi się w ciągu dnia:

Możesz włączysz ten nawyk do wieczornych czy porannych  rytuałów (a może do jednego i drugiego?). Poranna wdzięczność nastawi Cię super pozytywnie na resztę dnia, a wieczorne podsumowanie pomyślnych wydarzeń, pozwoli dostrzec wyjątkowość każdego dnia. Niech będzie to swego rodzaju medytacja i refleksja.

 

Każdy powód prowadzenia takiego dziennika może być dobry. Ja praktykuję wdzięczność każdego dnia, bo chcę przeżywać każdy dzień z wdzięcznością w sercu. Po prostu.

Kup licencję

Podobne wpisy