Torebka jest nieodłącznym elementem kobiecego stroju. Stanowi ona idealny dodatek, który odnajdziemy (i to w niemałych ilościach) w każdej damskiej garderobie. Kuferek, worek, aktówka, kopertówka, listonoszka… opcji jest wiele, jednak ważne, że w naszej torebce zmieścimy wszystko to, czego możemy potrzebować danego dnia czy wieczoru.
Czasami jednak ta pomocna ozdoba wprowadza nas w zakłopotanie. Mam na myśli sytuację, w której nie wiemy co z nią zrobić będąc w eleganckiej restauracji czy kawiarni.
Co w tej sprawie podpowiada nam savoir-vivre?
- Siadając do stołu kładziemy torebkę na kolanach lub za plecami, po czym rozglądamy się za bardziej stosownym i przede wszystkim bardziej dla nas wygodnym miejscem.
- Nie jest dobrym pomysłem ułożenie torebki na stole, gdyż może ona przeszkadzać w trakcie jedzenia czy rozmowy (zwłaszcza wtedy, gdy jest duża).
- Mając nawet poręczną kopertówkę, starajmy się nie trzymać jej na stoliku (tym bardziej jeśli jest to mały stolik).
Może się okazać, że nasze zamówienie (nawet jeśli składa się tylko z kawy z mlekiem) zajmuje cały blat stolika :-)
- Dobrym wyjściem z tej sytuacji jest postawienie jej na wolnym krześle obok nas, dzięki czemu, cały czas mamy ją na oku i pod ręką.
Nie zawsze jednak mamy do dyspozycji takie wolne miejsce. Istnieją wtedy dwa wyjścia:
Możemy wykorzystać podłogę lub oparcie krzesła. Większość wprawdzie kobiet nie lubi stawiać torebki na podłodze i absolutnie Was do tego nie namawiam. Mam tutaj na myśli sytuacje, w których po prostu nie mamy innego wyjścia. Warto natomiast sprawdzić czy podłoga nie jest zabrudzona bądź czy nie ma na niej jakichś plam z jedzenia lub picia.
Jeśli zaś chodzi o oparcie krzesła to także nie jest to idealne rozwiązanie, gdyż nie wszystkie kształty i paski torebek pozwalają na ich zawieszenie. Ponadto tak zawieszona torebka (szczególnie duża) może przeszkadzać obsłudze w dojściu do klienta.
Kiedy nie macie zatem wokół siebie wolnej pufki czy krzesła, na których Wasza torebka nie przeszkadzając nikomu mogłaby spokojnie leżeć, możecie wykorzystać mały gadżet. Mały, a jakże funkcjonalny. Mowa o haczykach czy wieszaczkach na torebki.
Zaczepiasz go o blat stołu, a torebkę zawieszasz na haczyku. To maleństwo jest dostępne w wielu kształtach i kolorach za naprawdę rozsądną cenę (już od 10 złotych). Haczyk zmieści się w każdej, nawet najmniejszej torebce i doskonale rozwiąże sprawę poszukiwań odpowiedniego dla niej miejsca.
Należy jednak wziąć pod uwagę, że nie zda on egzaminu w przypadku bardzo ciężkich toreb lub bardzo grubych blatów.
Podobne wpisy
-
Poproszę kawę! Samogłoski w natarciu!
-
Czym jest kreowanie wizerunku i co się na nie składa?
-
Nieważne słowa? Dowiedz się jak ważna jest komunikacja niewerbalna podczas spotkań biznesowych
TOrebki torebkami a co ze ślubem oli k?
Każda porzadna blogerka juz napisala relacje a tutaj nie :(
Czy mozna liczyć na zaangażowanie się w temat?
Czy bylo pase?
Może jakiś post o organizacji?
A widzieliście, że przyjęcie było 40 km od Warszawy? Goście pewnie nieźle zgłodnieli zanim dojechali na miejsce…
Ciekawe, gdzie na ślubie Oli Panie trzymały torebki? Jak to jest na takich uroczysstościach?
a według mnie fajnie, że poruszasz inny temat niż slub Oli! Bardzo przydatny artykuł!
Nie zajmuję się życiem znanych osób i blog nie jest temu poświęcony, jednak jestem przekonana, że Ola Kwaśniewska (teraz już chyba inaczej?) jak i zaproszone Panie dobrze znały temat savoir-vivru i wypadły świetnie ;)
Co Wy macie z tym ślubem Oli…
A co do Twojego artykułu, to uważam że wieszaczek na torebkę jest czymś po prostu świetnym i chwała za to tej osobie, która go wymyśliła ;) przydaje mi się nie tylko w restauracjach, ale także na uczelni, gdzie w wielkiej, przepełnionej auli nie ma gdzie położyć torebki, a nie lubię torebek poniewierać po podłodze :)
Pozdrawiam!