Ostatni artykuł dotyczący diety na wyrównanie poziomu hormonów i tego co jeść, aby mieć zdrową, piękną skórę spotkał się z Waszym dużym zainteresowaniem, za co jestem bardzo wdzięczna. Pojawiły się zapytania i wiadomości, które zachęciły mnie do poszerzenia tematu gospodarki hormonalnej i tak oto powstał dzisiejszy artykuł.
Co hormony mają do naszej skóry?
Jeżeli chodzi o zdrowie, to hormony jak i bakterie jelitowe mają znacznie większy wpływ na nasze samopoczucie i stan naszej skóry aniżeli nam się wydaje. Są to dwa kluczowe czynniki, które decydują o tym czy czujemy się (i wyglądamy) zdrowo czy też jesteśmy osłabieni, brak nam energii, a skóra daje nam tego dowód.
Kobiety w ciąży to grupa, która z pewnością potwierdzi te informacje. Hormony potrafią wywrócić funkcjonowanie naszego organizmu do góry nogami! Okres dojrzewania, przedmiesiączkowy i menopauza to momenty, w których również doświadczamy zmian w naszym ciele jak i nastroju
Hormony produkowane są przy użyciu dobrych tłuszczów, dlatego brak tych ważnych składników może prowadzić do nierównowagi hormonalnej. Jeżeli bowiem nie dostarczasz organizmowi tych zdrowych kwasów tłuszczowych, zaczyna on korzystać ze związków chemicznych zawartych w pożywieniu jak i środkach higieny osobistej, które zastępują zdrowe tłuszcze.
Jak za pomocą diety wyrównać gospodarkę hormonalna opisałam w pierwszej części artykułu: Co jeść, aby mieć ładną cerę? Jedzenie na piękną skórę i wyrównanie poziomu hormonów. Zajrzyj tam koniecznie.
Jednak system hormonalny człowieka jest tak złożony, że dzisiaj chciałabym pociągnąć temat dalej i zwrócić uwagę na inne aspekty mające znaczący wpływ na naszą gospodarkę hormonalną.
Co możesz zrobić, aby przywrócić równowagę hormonalną?
PRZYPRAWY
ALKOHOL
Ogranicz do minimum spożywanie alkoholu, a najlepiej na czas „diety hormonalnej” całkowicie z niego zrezygnuj. Wiadomo, że alkohol potrafi nieźle namieszać w naszym organizmie, a to za sprawą dużych dawek fitoestrogenów. Dodatkowo niekorzystnie wpływa na pracę wątroby, zaburzając jej funkcjonowanie.
Dlatego na początek polecam całkowite zrezygnowanie z alkoholu, a po pewnym czasie konsumpcję maksymalnie jednego do dwóch drinków tygodniowo.
ILOŚĆ MA ZNACZENIE
Zatem zamiast dwóch dużych posiłków, zjedz 4 mniejsze. Jedz po prostu mniej, a częściej – najlepiej o stałych porach i przerwach około 3 godzinnych. Moja dieta składa się z trzech większych posiłków (śniadanie, obiad, kolacja) i jednego lub dwóch mniejszych przekąsek, w zależności od dnia.
TOKSYNY
Mam wrażenie, że szkodliwe dla nas toksyny znajdują się praktycznie wszędzie i nie sposób całkowicie się od nich uchronić. Jednak co ważne – warto mieć świadomość, gdzie możemy podjąć kroki, aby ograniczyć ich udział w naszym życiu.
Kosmetyki, środki czyszczące, plastikowe butelki i pojemniki, pestycydy w warzywach i owocach – wszędzie tam czyhają dla nas niebezpieczne związki chemiczne.
- Zwróć uwagę na tym czym karmisz swoją skórę. Skóra to nasz największy organ. Nakładając na nią krem czy balsam zawierający szkodliwe parabeny, silikony czy glikol propylenowy dostarczasz sobie toksycznych związków, siejąc spustoszenie w organizmie. Pamiętaj, że każda substancja, którą smarujesz swoją skórę w krótkiej chwili znajduje się w Twoim krwiobiegu, obciążając narządy wewnętrzne, zwłaszcza wątrobę i nerki. Dlatego postaw na naturalne, roślinne kosmetyki, a jeśli to możliwe, ekologiczne.
- Spróbuj zamiast chemicznych środków czyszczących używać sody oczyszczonej, octu czy cytryny (w internecie znajdziesz wiele przepisów na naturalne środki czyszczące), a tylko raz na jakiś czas powrócić do tych chemicznych.
- Dokładnie myj (np. przy użyciu octu lub sody oczyszczonej) warzywa i owoce, które pochodzą z nieznanych źródeł (aby pozbyć się pestycydów i chemikaliów) lub wybieraj organiczne produkty od pewnych dostawców.
- Zwróć uwagę na czym przyrządzasz swoje jedzenie – sprawdź stan patelni i garnków (najlepsze są te ze stali nierdzewnej, ceramiczne i żeliwne, nie polecam z kolei teflonu) i bez wyrzutów sumienia pozbądź się starych, podrdzewiałych i startych przyborów kuchennych.
- Zaopatrz się w plastikową butelkę BPA-free (lub szklaną) i uzupełniaj ją zieloną herbatą lub innymi ziołowymi naparami i miej zawsze przy sobie! Nie tylko zaoszczędzisz na wodzie butelkowej, ale też przyczynisz się do ochrony środowiska.
- Całkowicie zrezygnuj z tabletek antykoncepcyjnych (plastrów itp.), bo sztucznie kontrolują poziom Twoich hormonów. Z pewnością znasz lepsze i zdrowsze sposoby zapobiegania ciąży.
- Do kobiet: ogranicz używanie tamponów do minimum oraz zwróć uwagę z czego składają się Twoje podpaski. Tampony, pomimo całego marketingu nie są dla nas zdrowe. Ich otoczka zawiera dioksyny oraz organizmy modyfikowane genetycznie. Jeśli musisz użyć tamponu – postaw na organiczne z czystej bawełny. W przypadku podpasek również poszukaj takich bezzpachowych, bez dodatkowych żeli chłonących lub zaopatrz się w ekologiczny kubeczek menstruacyjny.
KOFEINA
Kawę warto zastąpić zieloną herbatą lub innymi ziołowymi naparami. Jeśli nie jesteś w stanie całkowicie zrezygnować z kawy, dodaj do każdego kubka łyżeczkę oleju kokosowego, aby przemycić odrobinę zdrowych tłuszczy do swojej diety :).
SEN
Ważne są tutaj trzy rzeczy:
- Długość snu,
- Jakość snu,
- Pora chodzenia spać.
O ile o dwóch pierwszych czynnikach napisałam już dwa artykuły, do których możesz zajrzeć w każdej chwili: Jak spać, żeby rano obudzić się wyspanym i pełnym energii oraz 9 sposobów na zdrowszy i głębszy sen, o tyle w przypadku trzeciego chciałabym wspomnieć tutaj.
Hormony działają według „planu”. Regulacja kortyzolu, hormonu stresu odbywa się w okolicach północy. Endokrynolodzy wręcz twierdzą (a ja się z tym zgadzam), że godziny snu pomiędzy 22.00 a 24.00 (lub między 22.00 a 2.00 – są różne opinie) to trochę jak „godziny podwójne”, ponieważ właśnie wtedy nasz organizm odpoczywa i regeneruje się najlepiej. Dlatego idąc spać o 22.00 i wstając o 5.00 to nie to samo co położyć się o 1.00 i wstać o 8.00, pomimo, że czas snu jest ten sam.
UMARKOWANY WYSIŁEK FIZYCZNY
Naturalnie muszę tutaj wspomnieć o jodze. Joga to forma ruchu szczególnie zalecana w przypadku zaburzeń hormonalnych. Delikatne ćwiczenia, skupienie na oddechu, relaksacja wpływając tym samym na regulację wydzielania hormonów.
RELAKSACJA
Lubię też relaksować się przy książce, trzymając w ręku kubek ciepłej herbaty. Nieważne jaką formę relaksacji wybierzesz, znajdź coś co pozwoli Ci się odprężyć i do czego będziesz chciał często wracać.
SUPLEMENTACJA
Dodatkowo do swojej diety lubię włączać produkty zawierające ogromne ilości witamin, minerałów i korzystnych substancji. W szczególności polecam:
- Algi spiruliny, skarbnica białka, przeciwutleniaczy, niezbędnych kwasów tłuszczowych i wielu cennych minerałów i witamin,
- Algi chlorelli, bogactwo białka, wapnia, fosforu, magnezu, potasu i witamin grupy B (zwłaszcza witaminy b12). Chlorellą zainteresowałam się w momencie, gdy przestałam jeść mięso, dlatego polecam ją w szczególności weganom i wegetarianom,
- Pędy młodego jęczmienia, zawierające ogromne ilości witamin grupy B, witaminy A i C oraz żelaza,
- Trawę młodej pszenicy, oczyszczającą krew z toksyn oraz dostarczającą mnóstwa witaminy C i chlorofilu.
Zazwyczaj wybieram wersje sproszkowane tych produktów i mieszam w niedużym słoiczku po płaskiej łyżeczce każdego z nich (lub tych, które akurat mam pod ręką) w letniej wodzie lub dowolnej herbacie (kilka kropli soku z cytryny pomaga nam to wszystko przełknąć). Do smaku i zapachu przyzwyczajałam się kilka tygodni. Obecnie nie mam już problemów z wypiciem takiej mieszanki.
Dodatkowo polecam suplementacje witaminą d3 (w miesiącach, gdy brak nam słońca). Sama uzupełniam obecnie tę witaminę życia kroplami pod język i jest to dla mnie najwygodniejszy i najskuteczniejszy sposób. Dziennie staram się aplikować od 2000 IU do 5000 IU (jedna kropla zawiera 800 IU). To dawka bezpieczna i jak najbardziej wskazana – bez względu na to, co jest napisane na opakowaniu.
Czy da się to wszystko wprowadzić do codziennego życia?
A jednak krok po kroku eliminowałam zbędną chemię z mojego otoczenia i uważam, że jest to najlepszy sposób. Krok po kroku, świadomie ograniczaj niesprzyjające Tobie produkty i zastępuj je naturalnymi środkami.
To, co dodatkowo tutaj polecam to prowadzenie dziennika, w którym będziesz zapisywać poszczególne działania, które podjęłaś każdego dnia/tygodnia. Co więcej, lubię pytać siebie jak się danego dnia czuję, aby sprawdzać na bieżąco zmiany zachodzące w moim organizmie.
Pamiętaj, że zmiany zaczynają się zawsze od środka! Nie od razu możesz widzieć efekty zewnętrzne, w postaci pięknej, zdrowej skóry. Czasem trzeba na nie poczekać kilka miesięcy. Jednak jeśli zmienisz swoje codzienne nawyki, z pewnością uznasz, ze warto było.