Sztuka minimalizmu w codziennym życiu. Recenzja

Drukuj Kategorie: Autor: Gosia

W chłodny niedzielny poranek wybrałam się jak co tydzień na pchli targ. W zasadzie niczego konkretnego nie potrzebowałam, ale jak zwykle w takich sytuacjach, pomyślałam, że być może znajdę coś, co zwróci moją uwagę na tyle, żeby to kupić. Przecież nie chcę przegapić żadnej okazji! Po dwóch pełnych godzinach wracam z owego targu obładowana dwoma reklamówkami i zadowolona, że tak mało wydałam. W domu rzucam na bok pakunki i zabieram się za pracę, która czeka na mnie od rana. Wieczorem zaczynam się zastanawiać czy dobrze zrobiłam, że to wszystko kupiłam. Przecież w reklamie obiecywali mi szczęście, jeśli nabędę ten przedmiot, a jakoś tego szczęścia nie czuję. Pocieszam siebie, myśląc: „kiedyś na pewno się przyda”. Tylko… kiedy? Rozglądam się po pokoju. W zasadzie mam już taką figurkę, która się tylko kurzy, i taki notes także zalega już na półce nawet w połowienie niezapisany, a ta torebka chyba mi do niczego nie pasuje, ale tania była.. Na pewno kiedyś się przyda…

Jak często nabywamy nowe i używane rzeczy, które w danym momencie do niczego nie są nam potrzebne, do niczego nam nie pasują czy też kupujemy je pod wpływem emocji, reklamy w telewizji czy w gazecie? Jak często wracamy do nich wzrokiem, zdając sobie sprawę, że zalegają na półce od kilku lub nawet kilkunastu miesięcy nawet raz przez nas nieużyte? Dlaczego cały czas coś kupujemy? Dlaczego nie chcemy pozbyć się przedmiotów, które od dawna nie są nam potrzebne? Czy dlatego, że posiadanie dóbr pozwala poczuć nam się pełniejszymi, bogatszymi, aniżeli bylibyśmy bez nich?

Jest to naturalnie tylko złudzenie, bo tak naprawdę bogactwo mieści się w naszej głowie. Jak mawiał o sobie znany amerykański autor Bruce Barton: „Nie byliśmy biedni. Po prostu nie mieliśmy pieniędzy”. A czy Ty potrafisz dostrzec jak bogate jest Twoje życie? Co stanowi o Twoim bogactwie?

Sztuka minimalizmu„Jeśli mamy za co się wyżywić, ubrać, mamy dach nad głową, przyjaciół, możemy obcować z naturą i cieszyć się słońcem… to znaczy, że jesteśmy bogaci”. Przysłowie zen mówi, że Ci, którzy nie mają nic, nie cierpią, bo cierpienie bierze się z posiadania.

Dzisiaj kolejna książka, której polecam się przyjrzeć. Moje życie niejako odmieniła. Na lepsze, na bardziej uporządkowane i spokojne (zwłaszcza w umyśle!). Nie napiszę, że zostałam typową minimalistką, bo byłaby to nieprawda. Jednak wiele porad opisanych w tej książce przeniosłam do swojego życia i zyskałam dzięki temu nowy zapas energii, czas oraz jaśniejsze spojrzenie na wiele rzeczy. Autorka Sztuki minimalizmu, Dominique Loreau, krok po kroku opisuje jak pozbyć się niepotrzebnych rzeczy, aby później tego nie żałować i jak zdefiniować co tak naprawdę jest nam potrzebne. Dzisiaj przedstawię Wam moje przemyślenia i to, co najbardziej utkwiło mi w głowie.

Książka opakowana była dodatkowo w piękną okładkę, która z czasem pokryła się artystycznymi plamami z mojej ulubionej herbaty ;).

TWÓJ STYL ODZWIERCIEDLA TWOJE WNĘTRZE

Zauważ, że gdy pozbywamy się nadmiaru zalegających po kątach rzeczy, które nie są nam do niczego potrzebne, odzyskujemy energię, spokój, lekkość i pewność, że to, czym się otaczamy jest naszym świadomym wyborem, jest zgodne z tym, co nam się podoba.

Istotne zatem jest uświadomienie sobie, że będąc niewolnikiem świata materialnego ograniczamy swoją wolność i swój wewnętrzny rozwój. Życie to nieustanna zmiana. Aby mogło się narodzić nowe, stare musi odejść. Warto dlatego pozbyć się wszystkiego co niepotrzebne. Każda rzecz, która jest po „coś” (a Ty wiesz, do czego jest Ci ona potrzebna) nabiera większego znaczenia, większego sensu, jeśli jest Twoim świadomym wyborem. Zacznij zatem nabywać rzeczy, które są spójne z Tobą: Twoją osobowością, Twoim stylem. Niezbędne tutaj będzie oczywiście określenie co jest zgodne z Tobą, czyli po prostu poznanie własnych potrzeb, co nie zawsze jest łatwe.

DOKONAJ WŁAŚCIWEGO WYBORU

Minimalizm w codziennym życiuZanim pozbędziesz się wszystkich zbędnych Ci rzeczy, usiądź na chwilę, przyjrzyj się dokładnie wszystkiemu co Cię otacza i zadaj sobie kilka pytań, które pomogą Ci dokonać właściwych wyborów:

  • Czym są dla mnie te wszystkie przedmioty?
  • Czy przedmioty codziennego użytku, drobiazgi zalegające na biurku i szafkach odzwierciedlają moje świadome wybory?
  • Jak wyobrażam sobie, biorąc pod uwagę środki finansowe jakimi dysponuję, wnętrze mojego wymarzonego domu, który odpowiadałby w pełni mojej osobowości, mojemu stylowi i moim prawdziwym potrzebom?
  • Jak bardzo różni się ten obraz od rzeczywistości?
  • Co mogę z tym zrobić?

Jak widzisz sprawa wygląda całkiem poważnie. Nie namawiam Cię tutaj do wyrzucenia połowy posiadanych przez Ciebie rzeczy, ale do lepszego poznania siebie i swoich potrzeb. Do selekcji, która będzie zgodna z Twoją osobowością. Tylko w ten sposób nie wypomnisz później sobie (lub co gorsza mnie!), że niepotrzebnie coś wyrzuciłeś. Dokonuj świadomych wyborów i świadomie otaczaj się przedmiotami, które są zgodne z Tobą. Bo wyrzucanie dla samego wyrzucania jest po prostu bezużyteczne.

MINIMALISTYCZNY ROZWÓJ OSOBISTY

Zapewniam Cię, że nie jest to tylko książka o wyrzucaniu zbędnych rzeczy. Jest to również książka o rozwoju osobistym, dzięki której możemy lepiej poznać siebie. Autor stawia przed nami wyzwanie: „Czy możesz wyobrazić sobie cały dzień bez myślenia choć jeden raz o sobie? Dzień, podczas którego nic by Cię nie uraziło, nic by Ci nie przeszkadzało, nic by Cię nie rozzłościło? Jeden dzień, podczas którego nie zastanawiałbyś się, dlaczego nie jesteś bogatszy, lepiej traktowany, doceniany? Jeden dzień, podczas którego nie porównywałbyś się do innych i niczego byś od nich nie oczekiwał? Jeden dzień, podczas którego czerpałbyś radość i satysfakcję z chwili obecnej?”.

Sztuka minimalizmu w codziennym życiuZaobserwuj jak bardzo w ciągu dnia jesteś skupiony na sobie. Zauważ, że to sobie głównie poświęcamy większość swojego czasu, uciekając myślami w to, co się już wydarzyło lub w to, co się dopiero wydarzy. A osiągnięcie prawdziwego, wewnętrznego spokoju tkwi w sekrecie pozostania tu i teraz! Niczego nie zakładając i niczego nie oczekując. To z pewnością nie jest łatwe zadanie. Jednak jestem przekonana, że warto się go podjąć!

Ponadto autorka cały rozdział poświęca naszym lękom. Skrupulatnie wyjaśnia dlaczego w pewnym momencie pojawiają się i na czym polegają nasze obawy przed wyrzucaniem niepotrzebnych rzeczy i podpowiada jak sobie z nimi poradzić.

Zauważa ponadto ciekawą rzecz: „Posiadanie prowadzi do stagnacji, blokuje energię życiową i hamuje nasz rozwój”. Zauważ, że na co dzień nie myślimy o posiadanych rzeczach jak o blokujących nasz rozwój, a jednak, jeśli przyjrzymy się temu głębiej zyskujemy całkowicie odmienny punkt widzenia. Twój rozwój osobisty będzie stał w miejscu, jeśli będziesz czuł, że posiadasz wszystko czego chcesz! Chcesz się zacząć rozwijać? Wyznacz sobie cele i dąż do nich!

Na koniec przedstawiam Wam najważniejsze punkty, które udało mi się zapamiętać lub wynotować:

  • Zachowaj tylko rzeczy, które tworzą z innymi harmonijną całość. Niech każda z rzeczy, które posiadasz wzajemnie się uzupełnia.
  • Kieruj się swoimi odczuciami, bądź sobą i żyj zgodnie z własnymi potrzebami, a nie z tym co dyktują Ci media czy osoby z Twojego otoczenia (przecież każdy z nas jest inny!).
  • Zachowaj tylko rzeczy, które naprawdę odzwierciedlają Twoje wnętrze.
  • Jeśli nie wiesz co zrobić z danym przedmiotem, zadaj sobie trzy kluczowe pytania: czy naprawdę lubisz ten przedmiot, czy jest wart tego, by o niego dbać (bo przecież chcesz dbać o swoje rzeczy, prawda?) i czy powinien stanowić część Twojego życia? Po takiej analizie z pewnością łatwiej będzie Ci podjąć decyzję.
  • Pamiętaj, że w pozbywaniu się rzeczy nie chodzi o uczucia zadowolenia czy przyjemności, ale o większą lekkość, pogodę ducha i wewnętrzny spokój.
  • Wybieraj przedmioty wysokiej jakości. Lepiej mieć 20 doskonałych przedmiotów niż 100 byle jakich. Jeśli mamy przedmiot najlepszej jakości nie mamy ochoty wymieniać go na innych, chcemy przy nim pozostać, a to z kolei nie zmusza nas do kupowania nowych rzeczy.

Liczę, że któraś z tych rad przypadnie Ci do gustu i podejmiesz wyzwanie, aby oczyścić ze zbędnych rzeczy otoczenie w którym żyjesz. Jeśli do niczego się nie przywiązujesz to tak naprawdę masz wszystko, a przede wszystkim odczuwasz wewnętrzny spokój, bo dobra materialne nie są dla Ciebie najważniejsze w życiu.  Masz wolność wyboru. Wykorzystaj to.

 

Kup licencję

Podobne wpisy

3 komentarze to “Sztuka minimalizmu w codziennym życiu. Recenzja”

  1. Kama

    Zainteresowałaś mnie, chyba muszę bardziej „poważnie” przyjrzeć się posiadanym przeze mnie rzeczom. Tak naprawdę jest, że to one mnie w jakiś sposób kształtują, a ja chcę mieć na to wpływ. Wydaje mi się, że najbardziej potrzebuję teraz jakości w życiu, tak w swoich rzeczach materialnych jak i innych aspektach. Dzięki za inspirację!

  2. Marta

    Że jeszcze nigdy nie wpadła mi w ręce taka książka! Poruszony temat bardzo ciekawy, a inspiracja minimalizmem pewnie zaciągnie mnie jutro do jakiejś księgarni :) Mam tylko nadzieje, że w Empikach itp. ta książka jest dostępna ;)

    Dziękuje Gosiu za świetny tekst!

  3. Viosna

    Czytalam chyba wszystkie ksiazki Dominique Loreau, moje zycie tez sie dzieki temu odmienilo.Pozbylam sie wiekszosci rzeczy, szczegolnie ciuchow, ale taka przemiana pociaga za soba dalsze – np. wyeliminowalam ze swojego zycia pewne znajomosci, ktore mi nie sluzyly, ograniczylam tez liczbe kosmetykow, rzeczy w kuchni i ogolnie posiadam teraz duzo mniej, a duzo lepiej sie z tym czuje :)Do minimalistki tez mi daleko, ale wcale nie aspiruje, by nia byc.Wspaniale sa takie ksiazki, ktore sa katalizatorem zmian zyciowych!

Leave a Reply

You must be logged in to post a comment.